Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) wyliczył, że od stycznia 2022 r. do grudnia 2024 r. powstało w Polsce ok. 77,7 tys. jednoosobowych działalności, założonych przez obywateli Ukrainy. To aż 9 proc. wszystkich uruchomionych JDG-ów w Polsce.
Wsparcie na starcie
Ukraińscy przedsiębiorcy nie muszą poruszać się po omacku - Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) ma pieniądze na to, żeby ich wesprzeć. Po inwazji Rosji na Ukrainę instytucja przeznaczyła 2 mln EUR na wsparcie przesiedleńców dotkniętych wojną. Pomoc polegała na umożliwieniu im pracy i podnoszenia kwalifikacji.
Teraz EBOR idzie o krok dalej i wspiera też osoby zakładające biznes za granicą, w tym w Polsce. Na pomoc w postaci dotacji na usługi doradcze mogą liczyć firmy, w których większość udziałów mają uchodźcy i zostały one założone poza Ukrainą po inwazji na pełną skalę. Przewidziane jest także wsparcie dla firm, które zatrudniają, albo chcą zatrudnić, obywateli Ukrainy. Jest też opcja uzyskania pieniędzy dla organizacji i instytucji zapewniających szkolenia dla przedsiębiorczych Ukraińców.
W przypadku pierwszego rozwiązania na pomoc mogą liczyć małe i średnie firmy, niezależnie od branży, w której działają. Wyłączone są jedynie sektory zabronione, takie jak alkoholowy, tytoniowy i broni palnej. Trzeba mieć też dobry pomysł na biznes. Dotacja EBOR pokrywa 100 proc. kosztów netto usług doradczych, do 30 tys. EUR. Bank wesprze np. w tworzeniu brandingu, czy strategii marketingowej, ale także digitalizacji, wdrażania rozwiązań AI, czy też audytów, księgowości i zarządzania finansami bądź łańcuchem dostaw.
- W ramach wszystkich trzech filarów mamy już 20 aktywnych projektów w Polsce, głównie z sektora usług – mówi Ludovica Efrati, kierownik programu w EBOR.
Zapewnia, że nie ma górnej granicy liczby firm, które z takiej pomocy mogłyby skorzystać. Program ma działać do 2029 r.
Realna pomoc
Z pomocy EBOR-u skorzystała m.in. Natalia Horbachevska, prezeska Task Force, firmy świadczącej usługi językowe, która od 2011 r. działa na Ukrainie.
- Przed inwazją na pełną skalę byliśmy już jednym z dużych dostawców usług językowych w naszym kraju. Decyzję o ekspansji do Polski podjęliśmy w 2022 r. i otworzyliśmy tu biuro. Dzięki programowi EBOR udało nam się zwiększyć świadomość na temat naszych usług zarówno wśród ukraińskich firm wchodzących do Polski, jak i polskich, otwartych na współpracę z ukraińskimi partnerami. Zaangażowaliśmy też lokalnych konsultantów do spraw PR i marketingu, którzy pomogli nam lepiej zrozumieć niuanse polskiego rynku i dostosować do niego naszą komunikację – mówi Natalia Horbachevska.
Dopiero w Polsce swój biznes otworzyła Olena Zotina, właścicielka Zotina Fitness, po pięciu miesiącach bezskutecznego poszukiwania pracy w naszym kraju.
- Z EBOR dostałam grant na rozwój i ekspansję mojego studia na lokalnym rynku. Profesjonalna agencja opracowała dla mnie dwujęzyczną stronę internetową, poprawiając obecność mojej firmy w internecie i tym samym dostępność dla klientów – mówi Olena Zotina.
Jej studio działa w naszym kraju od ponad dwóch lat, ale już myśli o otwarciu kolejnego w Krakowie.
Z kolei Olena Bilous, właścicielka studia fotograficznego Volume, skorzystała z pomocy w zakresie marketingu i przy budowie strony internetowej.
- Zgłosiłam się również po mentoring, dzięki któremu zdobyłam konkretną wiedzę o polskim rynku – mówi Olena Bilous.
Przedsiębiorczy jak Ukrainiec
Na przedsiębiorczości Ukraińców korzysta Polska gospodarka. Z badania „Analiza wpływu uchodźców z Ukrainy na gospodarkę Polski” przeprowadzonego przez Deloitte dla UNHCR (Biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców) wynika, że Ukraińcy w 2024 r. pomogli wygenerować aż 2,7 proc. naszego PKB.
- Wynika to zarówno z zatrudnienia takich osób, jak i ich przedsiębiorczości – podkreśla Ludovica Efrati.
Z kolei PIE ocenia, że Ukraińcy wykazują się dużą przedsiębiorczością w naszym kraju głównie z powodu ograniczeń na rynku pracy. Imigranci są bowiem często zatrudniani do prac nisko płatnych, tymczasowych i poniżej swoich kompetencji. Własna działalność gospodarcza pozwala im uzyskać większą niezależność i lepiej dopasować pracę do swoich kwalifikacji. Ponadto pracodawcy ze względu na optymalizację kosztów, często proponują im umowy B2B, zamiast etatów.
