USA i Chiny godzą się na obniżkę ceł

Tadeusz StasiukTadeusz StasiukJacek PerzyńskiJacek Perzyński
opublikowano: 2025-05-12 09:25

Stany Zjednoczone i Chiny porozumiały się w sprawie tymczasowego obniżenia wzajemnych ceł, dając sobie trzy dodatkowe miesiące na rozwiązanie spornych kwestii handlowych — wynika ze wspólnego oświadczenia wydanego w Genewie. To pierwszy konkretny krok w stronę deeskalacji napięć gospodarczych między dwiema największymi gospodarkami świata.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • do jakich poziomów zostały obniżone taryfy dwustronne
  • jak zareagowały giełdy w Chinach i USA
  • jaka będzie przyszłość dwustronnych negocjacji
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Historia sporu między USA a Chinami pokazuje, że podobne próby kończyły się fiaskiem — tak było choćby w 2018 r., kiedy obie strony zawiesiły spór tylko po to, by wznowić go kilka miesięcy później. Finalna „umowa pierwszej fazy” została podpisana dopiero w styczniu 2020 r. Ostatecznie Pekin nie zrealizował w pełni zobowiązań dotyczących zakupów amerykańskich towarów, a deficyt handlowy USA z Chinami wzrósł podczas pandemii. To właśnie ten impas doprowadził do obecnej eskalacji taryfowej.

Wstępne porozumienie podpisane w poniedziałek w Genewie na 90 dni daje jednak pierwszą nadzieję na zażegnanie konfliktu celnego. W opublikowanym komunikacie poinformowano, że amerykańskie cła w wysokości 145 proc. na większość chińskiego importu — w tym stawki związane z importem substancji chemicznych, takich jak fentanyl — zostaną tymczasowo obniżone do 30 proc. Z kolei chińskie cła na towary z USA spadną z 125 do 10 proc.. Nowe stawki mają wejść w życie 14 maja.

Ponadto obie strony zobowiązały się do kontynuowania dialogu w zakresie zagadnień handlowych i gospodarczych będących przedmiotem ich zainteresowania.

Rynki giełdowe w obu krajach pozytywnie zareagowały na zawarte porozumienie. Po jego ogłoszeniu wzrosty kontynuowały także giełdy światowe – kontrakty terminowe na indeks S&P 500 wzrosły o 2,8 proc., a indeks Hang Seng w Hongkongu, zyskał ponad 3 proc. Z kolei indeks CSI 300 w Szanghaju zakończył sesję ze wzrostem o 1,2 proc.

Wieści o porozumieniu handlowym umocniły chińską walutę. Juan umocnił się do najwyższego poziomu od sześciu miesięcy, a jego na rynku krajowym w stosunku do dolara wzrósł do 7,2001 – najwyższego poziomu od listopada 2024 roku. Na rynkach zagranicznych wartość chińskiej waluty zwiększyła się o 0,4 proc.

Sekretarz skarbu USA, Scott Bessent powiedział, że strony miały bardzo solidną i produktywną dyskusję na temat kroków naprzód w sprawie fentanylu.

W oświadczeniu podkreślono, że USA i Chiny powołają specjalny mechanizm do dalszych rozmów gospodarczo-handlowych, co ma zapewnić kontynuację dialogu i zwiększyć szanse na trwałe porozumienie.

Eksperci przestrzegają przed nadmiernym optymizmem

Jamieson Greer, przedstawiciel ds. handlu USA, zaznaczył, że celem Stanów Zjednoczonych jest „bardziej zrównoważona wymiana handlowa” z Chinami. Z kolei strona chińska podtrzymuje żądanie całkowitego zniesienia taryf wprowadzonych w tym roku, co stoi w sprzeczności z amerykańskim celem redukcji deficytu handlowego.

Delegację ChRL reprezentował wicepremier He Lifeng, który odpowiada za chińsko-amerykańskie relacje handlowe i gospodarcze.

Podczas konferencji prasowej zapewnił, że obie strony sfinalizują odpowiednie szczegóły tak szybko, jak to możliwe.

Choć Biały Dom określił osiągnięte porozumienie jako „umowę handlową”, szczegóły i ostateczne cele rozmów pozostają niejasne. Eksperci ostrzegają, że na wypracowanie trwałego kompromisu może być jeszcze za wcześnie. Obecne porozumienie należy więc traktować jedynie jako sygnał ostrożnej poprawy relacji.

- Myślałem, że cła zostaną obniżone do ok. 50 proc., a jest znacznie mniej. Oczywiście, to bardzo pozytywna wiadomość dla światowej gospodarki i obu krajów, a inwestorzy są znacznie mniej zaniepokojeni szkodami dla globalnych łańcuchów dostaw w krótkim okresie – podkreśla Zhiwen Zhang, główny ekonomista Pinpoint Management.

Jednocześnie Zhang przestrzega przed zbyt wczesnym optymizmem.

- Musimy pamiętać, że to tylko trzymiesięczna tymczasowa redukcja ceł. To początek długiego procesu. Obie strony prawdopodobnie spędzą miesiące, aby osiągnąć ostateczną umowę handlową, ale jest to bardzo dobry punkt wyjścia – mówi Zhiwen Zhang.

Łukasz Kobierski, prezes Instytutu Nowej Europy (INE), podkreśla, że globalny handel odetchnął z ulgą po ogłoszeniu wstępnego porozumienia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jego zdaniem, teraz nadszedł czas na dalsze negocjacje, choć będą one wyjątkowo trudne.

– Chiny są znacznie lepiej przygotowane na obecny konflikt handlowy niż podczas pierwszej kadencji prezydenta Trumpa, ponieważ skutecznie dywersyfikują eksport, kierując go do państw trzecich. Nie spodziewam się zawarcia wielkiego porozumienia handlowego, a raczej serii mniejszych umów, znoszących cła na wybrane towary, takie jak soja, elektronika czy metale ziem rzadkich, na których szczególnie zależy amerykańskiemu biznesowi – ocenia prezes INE.