IAR: Przyczyną katastrofy egipskiego samolotu czarterowego Boeing 737, który runął do Morza Czerwonego w pobliżu kurortu Szarm el-Szejk na Półwyspie Synaj była najprawdopodobniej usterka techniczna.
Francuski wiceminister transportu Dominique Busserau powiedział, że problemy pojawiły się przy starcie, pilot usiłował zawrócić na lotnisko w Szarm el-Szejk i wtedy runął do morza.
W katastrofie zginęło 148 osób - wszystkie znajdujące się na pokładzie. 133-ech z nich z nich to francuscy turyści wracający do kraju. Samolot znikł z radarów kontroli ruchu lotniczego dwie minuty po starcie.
Kontrolerzy lotu nie widzieli żadnego błysku, który mógłby świadczyć o eksplozji na pokładzie maszyny lub trafieniu jej rakietą. Niewykluczone, że samolot był nazbyt przeciążony co mogło utrudnić manewry w powietrzu.
Ekspertów zastanawia fakt, że wszystko odbyło się tak szybko, iż piloci nie zdążyli poinformować kontrolerów o awarii.
Kurort Szarm el-Szejk nad Morzem Czerwonym to jedno z najmocniej strzeżonych i najbezpieczniejszych miejsc w Egipcie. Sam kurort i jego okolica patrolowane są z powietrza, morza i na lądzie.
Miasteczko jest dla Egiptu symbolem suwerenności nad Półwyspem Synaj, zwróconym mu przez Izrael w 1979-ym roku i często organizowane są tam spotkania, w których biorą udział szefowie rządów i głowy państw. Od świąt wypoczywał tam premier Wielkiej Brytanii.