- Powinniśmy zastanowić się nad logiką i celowością subsydiowania diesla – powiedział Müller w wywiadzie dla Handelsblatt. – Te pieniądze mogą być zainwestowane rozsądniej w promocję bardziej przyjaznych środowisku technologii – dodał.

Müller to pierwszy szef dużej niemieckiej firmy motoryzacyjnej, który głośno mówi o potrzebie zakończenia subsydiów dla aut z silnikami diesla, podkreśla The New York Times. Zwraca uwagę, że wypowiedź szefa Volskwagena wywołała pewną sensację w Niemczech.
- Rząd został wezwany do zaprzestania subsydiowania diesla nie przez kogo innego, jak przez największego oszusta w silnikach diesla – stwierdził Tobias Austrup, ekspert Greenpeace.
Niemcy obciążają olej napędowy niższym podatkiem niż benzynę. Wycofanie się z tego rozwiązania zwiększyłoby wpływy do budżetu o 8 mld EUR, szacują eksperci.
Auta z silnikami diesla przyczyniły się znacząco do sukcesu niemieckich producentów samochodów. Analitycy uważają, że wycofanie się rządu Niemiec z promowania diesli najmocniej uderzyłoby w BMW i Daimlera, właściciela spółki Mercedes-Benz.