W czwartek GPW była najsłabszym parkietem Europy

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2002-07-04 16:32

Nasza giełda znowu zawiodła. W czwartek okazała się najsłabszym parkietem na Starym Kontynencie. Przełomowym momentem sesji okazała się wypowiedź wiceminister finansów o rozmowach z bankiem centralnym na temat dewaluacji złotego. Dementi NBP nie wystarczyło. Dla zagranicznych inwestorów Warszawa staje się rynkiem coraz bardziej egzotycznym.

Przez większą cześć sesji utrzymywały się wzrosty, przerwane jedynie przez burzę, która tradycyjnie już uniemożliwiła notowania. Na korekcyjny charakter zwyżki wskazywały jednak niskie obroty i koncentracja popytu na najbardziej przecenionych spółkach. Zdecydowania najlepsi byli przedstawiciele segmentu TMT, któremu przewodziły papiery TP SA. Dorównywały im tylko akcje KGHM, dla którego słaby złoty do dobra wiadomość.

Po południu gracze odwrócili się od TP SA Operator jednak jeszcze długo nie odzyska zaufanie inwestorów. Ciąża na nim niekorzystne czynniki zewnętrzne. Z jednej strony minister Skarbu Państwa ciągle może obdarować akcjami telekomu kulejące spółki państwowe, z drugiej mamy problemy France Telecom. Główny akcjonariusz TP SA ma rating długu gorszy niż polska spółka, a to jest praktycznie nie do utrzymania w dłuższym terminie. Obniżka oceny zadłużenia TP SA, przy obecnych renegocjacjach umów z kredytodawcami, może być opłakana w skutkach. Na zamknięciu Kurs telekomu ponownie znalazł się najniżej w historii, pociągając na dno wskaźnik TechWIG.

Huśtawka nastrojów panowała także w sektorze IT. Mocno potaniał Prokom. Dużo lepiej zachowywały się kursy Softbanku i Computerlandu. Pierwszy z nich wyemituje 80 mln zł obligacji zamiennych. Oznacza to niższe kosztu finansowe, ale akcjonariuszom niesie to ryzyko rozwodnienia kapitału Softbanku o maksymalnie 17 proc. Computerland rósł po pełnym uznania raporcie CMD Pekao, który określił spółkę jako oazę na giełdowej pustyni i podniósł rekomendację do „ponad rynek”.

Lekko wzrosła cena akcji Agory. Giełda zlekceważyła akcje pracownicze, które w piątek trafią do obrotu (około 9 proc. wartości wszystkich akcji spółki). Raczej bez echa przeszło fiasko emisji ITI. Z jednej strony wysoka wycena konkurenta pomogłaby kursowi wydawcy „Gazety Wyborczej”. Z drugiej strony, plany ekspansji rywala niewątpliwie ulegną ograniczeniu.

Fatalne nastroje panują w sektorze budowlanym. Budimex, absolutne jej lider, ulega ostatnio niezwykłym wahaniom kursu. We wtorek stracił 6 proc., w środę odrobił jej przy wysokim obrocie, by dzisiaj ponownie tracić. Dramatycznie spadają akcje Mostostali Export i Zabrze. Rynek całkowicie stracił zaufanie do władz obu podmiotów. Ze stołecznej spółki wychodzą fundusze, którym znudziły się kłótnie z Michałem Skipietrowem. Problemem Zabrzan pozostaje zadłużenie, przy którym między bajki wsadzić można zapewnienia szefa spółki o rozmowach z inwestorami.

Przemek Barankiewicz, [email protected]