W galeriach zrobiło się modnie

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2014-10-28 00:00

Salony z odzieżą, obuwiem i galanterią skórzaną zdominowały centra handlowe w Polsce — wynika z analizy Colliers International i PRCH.

W połowie 2014 r. w ośmiu największych aglomeracjach Polski i siedmiu stolicach regionów (liczących od 200 tys. do 400 tys. mieszkańców) działało 229 nowoczesnych obiektów handlowych, w których znajdowało się 16,4 tys. sklepów, punktów usługowych i gastronomicznych.

Najwięcej placówek ma sieć salonów Inmedio, która dziaa w 72 proc. centrów. Kolejne pozycje zajmują sklepy obuwnicze CCC (64 proc.), Rossmann (49 proc.) oraz Apart i Reserved (46 proc.). W polskich galeriach dominują salony modowe (29 proc.), a następnie punkty usługowe (14 proc.) i gastronomiczne (10 proc.), a także sklepy z obuwiem i galanterią skórzaną (9 proc.), produktami związanymi ze zdrowiem i urodą (8 proc.) oraz z biżuterią i akcesoriami (5 proc.).

— Rozkład procentowy najpopularniejszych branż w centrach handlowych jest podobny w aglomeracjach i w miastach o populacji od 200 do 400 tys. mieszkańców. Warto jednak zwrócić uwagę na nieco wyższy udział — średnio o około 4 proc. — najemców z branży mody w stolicach regionów — zauważa Agnieszka Luścińska, z działu doradztwa i badań rynku w Colliers International.

Z analizy tej firmy wynika, że na koniec pierwszej połowy 2014 r. najbogatszą ofertą mogła się pochwalić łódzka Manufaktura, w której działało około 310 sklepów, a następnie Galeria Krakowska (prawie 300 sklepów), Silesia City Center w Katowicach (ponad 270 sklepów), Galeria Mokotów w Warszawie (blisko 260 sklepów), Galeria Echo w Kielcach (około 250 sklepów) i warszawska Arkadia (około 230 sklepów).