Szwedzi najdłuższy dzień w roku celebrują w sposób szczególny. Najpierw zbierają kwiaty — by udekorować nimi potężny słup w kształcie krzyża. Są także wstęgi w barwach narodowych, a kulminacja zabawy to wspólne osadzenie słupa w ziemi. Wtedy już mogą się rozpocząć tańce. Towarzystwo radośnie krążąc, podśpiewuje „Małe żabki”. Również w Polsce, z inspiracji Szwedzkiego Klubu Biznesu, tradycji stało się zadość — w Kobyłce pod Warszawą. Gospodarzem był Jon Blom (Catzy of Poland), pionier szwedzkich inwestycji w naszym kraju. Katering na modłę szwedzką przygotował hotel Bristol z Robertem Okrasą w roli głównej. Wystąpiła Sinfonia Nova. Na fortepianie dał popis Maksym Rzemiński. Lało się wino (i nie tylko). W Kobyłce powiało Szwecją.
W Kobyłce powiało Szwecją
opublikowano: 2007-07-06 00:00