W POLSCE BRAKUJE PEŁNEJ INFORMACJI O BAZIE HOTELOWEJ
Biznesmeni zatrzymują się w hotelach przypadkowych, lub tych, które oferują zniżki
PRZEDE WSZYSTKIM WARSZAWA: Najlepiej przygotowana dla biznesmenów jest baza hotelowa w Warszawie, nieźle jest w Krakowie, nieco gorzej w Poznaniu — uważa Marek Stopczyk, prezes Polskiego Zrzeszenia Hoteli. fot. ARC
Hotele w Polsce można by podzielić na trzy, a nie pięć kategorii. Luksusową (hotele pięcio- i czterogwiazdkowe), normalną (hotele trzygwiazdkowe) i nie do zaakceptowania (hotele dwu- i jednogwiazdkowe). Ponieważ obiektów pierwszej kategorii mamy 26 i usytuowane są one w największych miastach, więc podróżujący po kraju biznesmeni zdani są na hotele trzygwiazdkowe.
Wśród polskich hoteli należy dokonać kolejnego podziału: na obiekty odnowione i nie. Szanujący się człowiek interesu ma więc do wyboru kilkaset hoteli, które musi sam znaleźć.
Najczęściej biznesmeni przekonują się osobiście, czy hotel jest dobry, czy zły. W ten sposób tworzą własną mapę Polski z obiektami, w których się zatrzymali. Rozmówcy PB chwalili: hotel Orbis w Jeleniej Górze, Forum i Demel w Krakowie, Vivaldi w Poznaniu, Hanza w Gdańsku, Gołębiewski w Mikołajkach, czy warszawskie Novotel i Maria. Dla wielu osób bardzo ważna jest możliwość relaksu w hotelu. Dlatego idealny zakład powinien być położony w spokojnym miejscu, a pokoje powinny mieć ciepłe wnętrze. Oczywiście, istotna jest też praca, a więc liczy się łatwy kontakt ze światem oraz udogodnienia do przeprowadzenia seminarium.
Szlakiem zniżek
Niemal każdy, kto dużo podróżuje, ma jakąś kartę, która upoważnia do zniżek w wybranych hotelach. Najpopularniejsza wśród biznesmenów jest orbisowska Gold Club. Właściciel może ją scedować na osobę trzecią, należy tylko poinformować o tym hotel. W restauracjach hotelowych karta pozwala na 50 proc. zniżki dla dwóch osób, po 33 proc. dla trzech itd. Dodatkowo posiadacz takiej karty ma zagwarantowaną jeden bezpłatny nocleg w dzień weekendowy. Karty ograniczają jednak właścicieli do podróżowania po objętych zniżkami hotelach.
Kupą mości panowie
Dlatego właśnie najwięcej osób korzysta ze zniżek, które daje Orbis Gold Club. Hoteli orbisowskich jest w Polsce kilkadziesiąt. Należą do nich m.in. warszawskie Victoria Inter-Continental oraz Holiday Inn, hotel Wrocław we Wrocławiu, hotel Warszawa w Katowicach, Forum w Krakowie i wiele innych. Aż 25 spośród hoteli Orbisu rekomenduje Polskie Zrzeszenie Hoteli. Dla porównania, do wybranych należą także cztery obiekty Ogólnokrajowej Spółdzielni Turystycznej Gromada oraz kilkanaście zakładów innych gestorów bazy.
Za radą fachowców
Istnieje informator hotelowy, wydany przez Polskie Zrzeszenie Hoteli. Naturalnie, nie wszystkie zakłady świadczące usługi hotelarskie są członkami PZH. Obecnie zrzeszonych jest około 50 hoteli.
— Warto jednak oprzeć się na informacjach i ocenie zawartych w informatorze, gdyż przydzieleniu tytułu członka zrzeszenia towarzyszy szczegółowa kontrola, podczas której ważne są m.in. takie kwestie, jak stan budynku czy ogólna atmosfera panująca w zakładzie — mówi Marek Stopczyk, prezes Polskiego Zrzeszenia Hoteli.
Oceniane jest także otoczenie hotelu, poziom techniki oraz obsługi. Do Zrzeszenia, hotele zgłaszają się same. Wypełniają szczegółową ankietę, a potem przyjeżdżają lustratorzy. Po dokładnym zbadaniu obiektu, jeśli spełnia on wymogi regulaminu, PZH przyznaje tytuł członka organizacji na dwa lata.
— To coś więcej niż kategoryzacja hotelu, bo mamy ścisłe zasady prawne, które decydują o randze hotelu — twierdzi Marek Stopczyk.
Małe miasta
O ile hotele w dużych miastach są zawsze pełne, o tyle do miasteczek goście przyjeżdżają rzadko.
— Nie można wymagać, żeby w każdej mieścinie znajdował się luksusowy obiekt. Ale przydałby się czysty i ładny pensjonat — mówi Roman Kojzar, dyrektor zarządzający Sepulchre.
Szansą dla wielu miast mogłaby też być szeroka oferta zakładów. Nawet w małym mieście może znajdować się znakomity obiekt konferencyjny, jeśli tylko właściciele zapewnią gościom dogodny transport.
Będzie dobrze
— Turystyka biznesowa rozwija się w Polsce. Odbywa się więcej konferencji i targów o tej tematyce, coraz lepsza jest informacja — wyjaśnia Marek Stopczyk. Rośnie liczba obiektów, a stare hotele są remontowane, więc oferowane usługi mają coraz wyższy standard. Rynek nie jest jeszcze zagospodarowany. Przybywa hoteli, ale przecież i ludzi interesu, którzy chcą z nich korzystać. Baza hotelowa ma przed sobą wielkie szanse rozwoju.