Wall Street pod presją. Technologia ciągnie indeksy w dół, inwestorzy czekają na sygnały z Fed

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2025-11-21 13:33

Giełdy w USA wchodzą w piątkową sesję pod wyraźną presją, a rynek wciąż odreagowuje gwałtowne przesunięcie nastrojów, do którego doszło po czwartkowej wyprzedaży spółek technologicznych. Od rana kontrakty terminowe zachowują się mieszanie, co pokazuje, że inwestorzy nadal próbują ustalić, czy najnowsze dane z rynku pracy faktycznie oddalają scenariusz grudniowej obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Około 13:30 czasu polskiego futures na Dow Jones Industrial Average notowały wzrost o 0,21 proc., kontrakty na S&P 500 pozostawały zniżkowały natomiast o 0,18 proc., podczas gdy Nasdaq 100 spadał o 0,46 proc. Taka mieszanka wskazuje na wyraźny brak przekonania co do dalszego kierunku rynku.

Czwartkowe notowania przyniosły wyjątkowo dynamiczny zwrot. Sesja rozpoczęła się euforycznym wzrostem, popartym świetnymi wynikami kwartalnymi Nvidii, które wywindowały Dow Jones o ponad 700 punktów. Ten impuls jednak szybko wyparował, gdy najnowsze dane o zatrudnieniu podkopały nadzieje na rychłą zmianę kursu monetarnego. W efekcie indeksy zakończyły dzień głębokimi spadkami, a rynek ponownie skupił się na ryzyku związanym z kondycją amerykańskiej gospodarki i polityką Fed.

Technologia ciąży, a Nvidia znów spada

Najbardziej ucierpiał sektor technologiczny, który już od kilku tygodni znajduje się pod presją pytań o wyceny i trwałość boomu na sztuczną inteligencję. Notowania spółek półprzewodnikowych szczególnie silnie odczuły zmianę sentymentu. Nvidia po imponującym, pięcioprocentowym porannym wzroście zakończyła czwartkową sesję zniżką o 3 proc., a przed piątkowym otwarciem ponownie traciła ponad 1 proc., mimo solidnych fundamentów i optymistycznych prognoz sprzedażowych. Pogorszenie nastrojów objęło też inne dużych graczy: AMD spadało o 2,3 proc., Broadcom o 1,3 proc., a wśród spółek wzrostowych słabo radziły sobie także Meta Platforms i Microsoft. W efekcie rynek Nasdaq zmierza tym samym w kierunku największego spadku tygodniowego i miesięcznego od marca.

Fed w centrum uwagi, szanse na obniżkę słabną

Równolegle rośnie niepewność związana z polityką pieniężną. Opublikowany w czwartek raport o zatrudnieniu za wrzesień będzie jednym z ostatnich tak istotnych odczytów przed grudniowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, a jego znaczenie dodatkowo wzmocniła decyzja Biura Statystyki Pracy o przesunięciu publikacji danych za październik i listopad. Nowy, łączny raport poznamy dopiero w połowie grudnia, co pozostawi rynki w stanie podwyższonej niepewności aż do samego posiedzenia Fed. Obecnie wyceny rynkowe wskazują na około 37-procentowe prawdopodobieństwo grudniowej obniżki stóp procentowych, choć inwestorzy liczą na piątkowe wystąpienia pięciu członków Rezerwy Federalnej, które mogą przynieść bardziej jednoznaczne wskazówki.

Bolesne straty

W ujęciu tygodniowym indeksy znajdują się na trajektorii najsłabszych wyników od marca. S&P 500 od poniedziałku spadł o 2,9 proc., Dow Jones o prawie 3 proc., a Nasdaq o 3,6 proc. Część analityków podkreśla jednak, że po silnych wzrostach z pierwszej połowy roku takie ochłodzenie nie tylko nie jest zaskoczeniem, ale może nawet tworzyć przestrzeń do kolejnego odbicia, jeśli napływające dane makroekonomiczne okażą się bardziej sprzyjające niż obecne obawy rynku.