Amerykański miliarder wprowadził w słynne „marcowe szaleństwo” dodatkową porcję szaleństwa. Uczestnicy zabawy szybko się jednak wykruszyli
Warren Buffett złożył obietnicę, że pracownik Berkshire Hathaway, jego wehikułu inwestycyjnego, który prawidłowo wytypuje drużyny grające w Sweet 16, kolejnej fazie turnieju o mistrzostwo akademickiej ligi koszykówki, tzw. March Madness, będzie otrzymywał do końca życia nagrodę wysokości 1 mln USD rocznie. Brzmi jak bajka, ale 87-letni inwestor nie rzuca słów na wiatr. Gdzie był więc haczyk? Prawidłowe wytypowanie wszystkich wyników graniczyło z cudem i rzeczywiście w spółkach podległych Buffettowi nie znalazł się pracownik, któremu ta sztuka się udała. Należąca...
Aktywuj dostęp do pb.pl – zyskasz nieograniczoną możliwość czytania najświeższych informacji z gospodarki i rynków. Aby korzystać z nich jeszcze wygodniej, pobierz aplikację mobilną.
Zamów wersję Premium, a do Twojej dyspozycji będzie pełna zawartość pakietu Basic, a dodatkowo: e-wydania, raporty branżowe, LexBiznes oraz atrakcyjne rabaty na konferencje.
Uruchom pakiet Premium+ wraz z dostępem do serwisu z raportami ekonomicznymi SpotData Research, a uzyskasz szybki wgląd w aktualne trendy na rynkach, w przemyśle i handlu.
Amerykański miliarder wprowadził w słynne „marcowe szaleństwo” dodatkową porcję szaleństwa. Uczestnicy zabawy szybko się jednak wykruszyli
Warren Buffett złożył obietnicę, że pracownik Berkshire Hathaway, jego
wehikułu inwestycyjnego, który prawidłowo wytypuje drużyny grające w
Sweet 16, kolejnej fazie turnieju o mistrzostwo akademickiej ligi
koszykówki, tzw. March Madness, będzie otrzymywał do końca życia nagrodę
wysokości 1 mln USD rocznie. Brzmi jak bajka, ale 87-letni inwestor nie
rzuca słów na wiatr. Gdzie był więc haczyk? Prawidłowe wytypowanie
wszystkich wyników graniczyło z cudem i rzeczywiście w spółkach
podległych Buffettowi nie znalazł się pracownik, któremu ta sztuka się
udała. Należąca do Berkshire gazeta „Omaha World-Herald” poinformowała w
niedzielę, że wszyscy uczestnicy zabawy polegli już w pierwszej rundzie
turnieju.
Warren Buffett, który z majątkiem sięgającym 88,8 mld USD zajmuje trzecie miejsce na liście najbogatszych Bloomberga, już nie musi się martwić, że główna nagroda uszczupli jego fortunę i może zająć się kibicowaniem. „Marcowe szaleństwo” zakończy się dopiero 2 kwietnia finałowym meczem w San Antonio. Fot. Bloomberg
Matematycy mają wątpliwości co do prawdopodobieństwa prawidłowego
wytypowania wszystkich meczów w turnieju, ale pewien profesor z uczelni
DePaul twierdzi, że jest to jeden do 128 miliardów. Z etapem o nazwie
Sweet 16 mogło być łatwiej, ale tylko nieznacznie, bo przecież i tak
trzeba było prawidłowo wytypować wyniki 32 spotkań.
Czas wyjaśnić to szaleństwo. Polski kibic, słysząc informację o
rozgrywkach akademickich, ma na myśli grupę studentów grających po
godzinach w wynajętej sali lub co najwyżej drużyny ze skrótem „AZS” w
nazwie. Za oceanem akademicka koszykówka jest w niektórych miejscach
popularniejsza od lig zawodowych — NBA w koszykówce i NFL w futbolu
amerykańskim. Drużyny przyciągają na mecze nierzadko kilkadziesiąt
tysięcy kibiców, a posiadanie popularnego i dobrego zespołu koszykówki
jest dla uczelni tak samo ważne jak sukcesy wykuwane w laboratoriach i
bibliotekach.
Koszykarze potrafią też generować dla uczelni gigantyczne zyski z
biletów i reklam.
Rozgrywki organizowane są przez National Collegiate Athletic Association
(NCAA). Kulminacyjnym punktem jest turniej 68 najlepszych drużyn z
całego kraju rozgrywany w drugiej połowie marca, zwany też „March
Madness”, czyli właśnie „marcowym szaleństwem”. Nazwa nie jest
przypadkowa, bo Amerykę naprawdę ogarnia wtedy szaleństwo kibicowania i
typowania wyników.
Poziom produktywności w biurach spada przez roztargnienie dyskutujących
fanów, rośnie sprzedaż przekąsek i napojów spożywanych w czasie
kibicowania. Fani wypełniają też tzw. bracket, czyli drabinkę wyników od
pierwszej rundy po finał. Robią to gwiazdy, politycy i zwykli ludzie.
Sweet 16 to etap, na którym w rywalizacji pozostaje 16 ekip. Warren
Buffett postanowił w tym roku jeszcze bardziej poszaleć. Zadeklarował w
rozmowie z telewizją CNBC, że jeśli mistrzostwo zdobędzie Creighton lub
Nebraska, to kwota corocznej nagrody podwyższona będzie do 2 mln USD.
Uniwersytet Nebraska, czyli alma mater Buffetta, odpadł już w fazie
wstępnej, z kolei Creighton, jezuicka uczelnia z Omaha, gdzie urodził
się i mieszka Buffett, znalazł się wśród drużyn rywalizujących w
turnieju o mistrzostwo, ale odpadł w pierwszej rundzie przegrywając z
Kansas State.