Pogorszenie nastrojów na światowych giełdach sprawiło, że indeksy na GPW znowu osuwają się. Nadal traci Elektrim w oczekiwaniu na nowe propozycje dla wierzycieli. Wskaźnik TechWIG pogłębia historyczne dno, chociaż Prokom, Softbank i Comarch, główni poszkodowani trwającej bessy, w czwartek należą do najlepszych na parkiecie.
Początek sesji faktycznie przyniósł oczekiwane odbicie w górę, ale już pierwsze minuty handlu dowiodły, że jest ono kruche. Sytuacja na warszawskim parkiecie jest nerwowa, a kursami targają pojedyncze transakcje. Lepsze od rynku są papiery Softbanku. Wydaje się, że jest to jedynie chwilowa korekta, bo dopóki prezes Softbanku skończy mówić o kontraktach, a zacznie je podpisywać, kurs spółki będzie nadal spadał.
Rynkowi znudziła się już też zapewne zabawa w kotka i myszkę w trójkącie Elektrim-obligatariusze-BRE. Holding ma dzisiaj przedstawić propozycje układowe. W oczekiwaniu na nie kurs traci następne 8 proc. Z pewnością będą one zakładały głęboką redukcję długu. Obligatariusze nie odrzucą ich z miejsca (i tak mogą być lepsze niż upadłość dłużnika), więc cała zabawa zacznie się od początku.
Dziś do notowań weszły 762 tys. akcji pracowniczych Prokomu. Groźba ich podaży ciążyła na kursie spółki od kilku sesji. Na razie obawy wydają się nieuzasadnione, a Prokom poprawia wycenę o 1 proc. Lekko na plusie jest także Comarch.
Złe nastroje panują wśród banków. Notowaniom BZ WBK nie pomogli analitycy UBS Warburg, którzy uznali spółkę za najlepszą wśród polskich banków. BZ WBK jest jedynym polskim bankiem, dla którego analitycy UBS Warburg nie muszą obniżać prognozy tegorocznych wyników finansowych. C
Słabszy od banków ponownie jest BRE. W wywiadzie dla PAP prezes BRE zapowiada zysk na koniec roku. Środki do tego celu przedstawia jednak mgliście. Analitycy UBS Warburg nie wierzą w wypracowanie dodatniego wyniku i radzą redukować zaangażowanie w BRE.
Rynek przyzwyczaił się już jednak do złych wieści z Kielc i kurs Pia rośnie. Kolejny kontrahent – tym razem z Ostrowca Świętokrzyskiego – wypowiedział umowę. Powodem jest opóźnienie w jej realizacji, co jeszcze raz dowodzi, że finansowe problemy spółki paraliżują już nie tylko jej księgi, ale i operacje.
Równie zła jest sytuacja Mostostalu Zabrze, drugiego „ogiera” ze stajni Banku Handlowego. W środę spółka zareagowała „uspokajającym” komunikatem na dość wyważony raport DM BZ WBK, który nie wyklucza upadłości podmiotu. Moim zdaniem, dużo bardziej pesymistyczne jest stwierdzenie analityków, że nawet sprzedaż biurowca Uni Centrum, widziana jako antidotum na kłopoty spółki, nie rozwiąże jej faktycznych problemów, a jedynie obarczy tegoroczny wynik następnymi 40 mln zł strat. Dziś akcje MZ utrzymują się poniżej 1 zł.
Przemek Barankiewicz, [email protected]