Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), Leszek Balcerowicz, powiedział, że nie widzi możliwości obniżki stóp procentowych, pomimo wyjątkowo pozytywnych danych o inflacji w lutym i związanej z tym, coraz większej, presji na Radę Polityki Pieniężnej (RPP). Uzasadnił swoje wypowiedzi tym, że obniżki cen paliw i gazu, które przyczyniły się do spadku inflacji w lutym, mogą mieć charakter przejściowy. Przypomnijmy: ceny paliw płynnych spadły w lutym o 1%, a gazu z butli o 1,7.
Następnym problemem są finanse państwa. Z danych styczniowych o wykonaniu budżetu oraz z oczekiwań Ministerstwa Finansów, dotyczących dwóch kolejnych miesięcy, wynika, że rząd nie utrzymuje wystarczającej dyscypliny budżetowej, co z kolei dla RPP stanowi argument przeciwko cięciom oprocentowania. Z drugiej strony nieprawdopodobne wydaje się, iż RPP mogłaby pozwolić sobie na utrzymywanie dalej tak wysokich, realnych stóp procentowych (jeśli nie zmieni oprocentowania, to w ujęciu realnym stopy będą na poziomie 11.4%-13.4%).
Uważamy, że ostatni spadek inflacji przeszedł oczekiwania nawet samej RPP. W związku z tym, aby obniżka była skuteczna, konieczne jest cięcie w granicach 300 – 500 punktów bazowych. Poza tym, by obniżka była skuteczna, musi być zaskoczeniem dla rynku. Prawdopodobieństwo, że RPP obniży stopy procentowe jednorazowo na poziomie proponowanym przez nas, graniczy się z cudem. W związku z tym podtrzymujemy pogląd, że RPP praktycznie wyczerpała już swoje możliwości oddziaływania na sytuację gospodarczą kraju. Potrzebna jest odpowiednia polityka fiskalna ze strony rządu, polegająca na obniżeniu podatków i restrukturyzacji wydatków.
W piątek została podane dwie niepokojące informacje dotyczące stanu produkcji przemysłowej i bezrobocia. Główny Urząd Statystyczny poinformował, ze produkcja przemysłowa w lutym spadła o 2,7 proc. w stosunku do stycznia i rok do roku spadła o 0,1 proc. wobec wzrostu o 10,1 proc. rok do roku w styczniu. Natomiast w lutym ceny produkcji r/r wzrosły o 4,2 proc. Druga informacja dotyczyła zatrudnienia w spółkach giełdowych. W ostatnich pięciu latach, w wyniku restrukturyzacji zatrudnienia, pracę w giełdowych spółkach straciło około 28 tysięcy osób. W 1999 roku zwolnienia objęły ponad 10 tys. pracowników, w minionym około 5 tys., natomiast do końca bieżącego roku pracę straci jeszcze około 3 tys. zatrudnionych.
Biorąc pod uwagę ostry spadek dynamiki wzrostu gospodarczego w ostatnich dwóch kwartałach 2000r, możemy powiedzieć, że te trzy czynniki (wzrost bezrobocia, spadająca produkcja przemysłowa i spadek wzrostu gospo-darczego) wskazują na możliwość wystąpienia recesji w Polsce. Oczywiście podkreślamy, że widzimy oznaki możliwej recesji, a nie to, że już w Polsce panuje recesja. Sytuację można ratować poprzez wspólną politykę rządu i NBP, polegającą na odpowiedniej zmianie stóp procentowych, przy jednoczesnych zmianach w systemie podatkowym i restrukturyzacji (zmniejszeniu) wydatków rządowych.
Przygotowują: Richard Mbewe, Marek Nienałtowski