WGI: Nieudany tydzień złotego

Marek Druś
opublikowano: 2001-08-20 10:33

Rynek krajowy

Mijający tydzień zaowocował spadkiem notowań krajowej waluty. Kurs dolara wzrósł z 4,1930 na poniedziałkowym otwarciu do ok. 4,28/29 w pierwszych godzinach piątkowej sesji. W tym samym okresie kurs euro do złotego wzrósł z 3,7500 w okolice 3,91/92. Przełożyło się to na wzrost odchylenia złotego od parytetu do minus 5 proc.

Głównym powodem spadku notowań naszej waluty były obawy związane ze stanem przyszłorocznych finansów państwa. Dla nominalnych kursów USD/PLN oraz EUR/PLN nie bez znaczenia pozostały również wydarzenia na rynku międzynarodowym, gdzie obserwowaliśmy silny wzrost notowań wspólnej waluty.

We wtorek poznaliśmy założenia do projektu budżetu na rok 2002. Według Ministerstwa Finansów deficyt na poziomie 4,5 proc. PKB (35,3 miliarda złotych) uzależniony jest od wprowadzenia planu oszczędnościowego. Bez podjęcia zdecydowanych kroków deficyt może wynieść 11,1 proc. tj. 88,2 miliarda złotych. W środę wicepremier Janusz Steinhoff powiedział, że szanse na przyjęcie tego dokumentu ocenia jako bliskie zeru. Biorąc pod uwagę zbliżające się wybory parlamentarne nie należało oczekiwać, że propozycja ograniczania wydatków poprzez m.in. zmiany systemu finansowania wydatków socjalnych oraz wstrzymanie na dwa lata waloryzacji rent i emerytur i płac w sferze budżetowej, zyska poparcie rządu, a projekt zostanie przyjęty. I rzeczywiście, w czwartek w trakcie wspólnego posiedzenia KERM oraz KSRM zdecydowano, że założenia tego projektu nie zostaną zarekomendowane Radzie Ministrów. Zobowiązano również ministra Bauca do dalszych prac nad tym dokumentem i wypracowania nowej koncepcji ratowania budżetu 2002 r.

Tego samego dnia GUS poinformował, że zgodnie z oczekiwaniami rynku roczny wskaźnik CPI spadł w lipcu do 5,2 proc., co oznaczało jego spadek o 0,3 proc. w stosunku miesiąc do miesiąca.

Prognoza: W najbliższym okresie czynnikiem kluczowym dla rozwoju wydarzeń na rynku będą dalsze decyzje w sprawie budżetu 2002 r. Niepewność co do stanu przyszłorocznych finansów państwa może w dalszym ciągu osłabiać złotego. O ile jeszcze nie tak dawno wydawało się prawdopodobne, że Rada Polityki Pieniężnej w sierpniu zdecyduje się na ponowną obniżkę stóp procentowych, tak już teraz szanse na podjęcie przez nią takiego kroku zmniejszyły się w istotnym stopniu. Dane o inflacji okazały się zgodne z oczekiwaniami, co w innych okolicznościach skłoniło by zapewne RPP do „cięć”. Niestety, niepewny stan przyszłorocznych finansów państwa oraz odrzucenie planu oszczędnościowego Bauca oddalają tę ewentualność. Choć inwestorzy cały czas mają nadzieję na obniżkę, to według członka RPP Dariusza Rosatiego, obecne zawirowania wokół budżetu utrudniają podjęcie ewentualnej decyzji o zmianie parametrów polityki pieniężnej.

Strategia: Eksporter: Czekaj; Importer: Spadki kursów USD/PLN poniżej 4,25 oraz EUR/PLN poniżej 3,82 wykorzystaj do zakupu dewiz.

Rynek jena

Początkowa, poniedziałkowo-wtorkowa deprecjacja notowań jena względem amerykańskiej waluty w okolice 123,00 powodowana była głównie czynnikami wewnętrznymi i spadkiem kursu dolara do jena. Po pierwsze, fatalne okazały się dane o czerwcowym, 40,5 proc. (rok do roku) spadku nadwyżki na rachunku obrotów bieżących. Po drugie, we wtorek Bank of Japan dość niespodziewanie zdecydował się złagodzić politykę monetarną. Zwiększona zostanie wartość rezerw bankowych w BOJ do sześciu bilionów jenów (49 miliardów dolarów) z pięciu bilionów. Dodatkowo Bank Centralny Japonii zwiększy również wartość wykupywanych co miesiąc długoterminowych obligacji skarbowych do 600 miliardów jenów z obecnych 400 miliardów.

Jednakże już w drugiej części tygodnia dalsze słabe dane napływające z amerykańskiej gospodarki oraz zauważalny, ogólny odwrót inwestorów od dolara, nie pozostały bez wpływu na notowania japońskiej waluty. Kurs USD/JPY spadł w czwartek w okolice 120,00 (min. 119,30). Jednakże tak silne umocnienie się jena względem dolara wywołało zaniepokojenie przedstawicieli resortu finansów Japonii. Po wypowiedzi Haruhiko Kurody o braku podstaw do umacniania się jena i o możliwej interwencji Bank of Japan na rynku, spadek kursu został zahamowany. Nie bez znaczenia okazały się także pogłoski o tym, że jedna z japońskich instytucji finansowo – ubezpieczeniowych może stanąć w obliczu bankructwa. W pierwszych godzinach piątkowej sesji kurs USD/JPY poruszał się w przedziale 120,00 – 120,50.

Prognoza: Naszym zdaniem w najbliższym okresie kurs dolara względem jena powinien konsolidować się w przedziale 119,20 – 121,00.

Strategia: Pozostań neutralny

Rynek euro

Ostatnie pięć dni na międzynarodowym rynku eurodolara zaowocowały dalszym wzrostem notowań wspólnej waluty. O ile jeszcze w poniedziałek kurs EUR/USD znajdował się na poziomie ok. 0,8920, tak już w trakcie czwartkowej sesji wzrósł do poziomu 0,92. Pierwsze godziny piątkowej sesji przyniosły jego konsolidację w okolicy 0,9120.

Silne wzrosty kursu euro do dolara zostały zapoczątkowane wtorkową publikacją raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w którym ostrzegł on, że perspektywy amerykańskiej gospodarki są wciąż bardzo niepewne, a dolar może szybko stracić na wartości. Przypomnijmy, że to już drugi w ciągu ostatniego tygodnia raport mówiący o słabym stanie amerykańskiej gospodarki. W zeszłą środę Zarząd Rezerw Federalnych USA opublikował tzw. „beżową księgą”. W raporcie tym napisano, że zarówno w czerwcu jak i w lipcu b.r. gospodarka rozwijała się nadal w niewielkim tempie Podkreślono również, że kłopoty branży wytwórczej są powoli zauważalne także w innych sektorach.

Spadku notowań dolara nie zdołały powstrzymać nawet wypowiedzi sekretarza skarbu USA Paula O’Neilla oraz rzecznika Białego Domu Ari Fleichera o tym, że rząd nie zamierza zrezygnować z polityki silnego dolara. Bez wpływu pozostały także słabe dane napływające z gospodarki strefy euro m.in. o czerwcowym, 1,8 proc. spadku m/m oraz o jedynie 0,5 proc. rocznym wzroście sprzedaży detalicznej w Niemczech.

Zatrzymanie wzrostu notowań wspólnej waluty miało miejsce dopiero po czwartkowej publikacji lepszych od oczekiwanych danych o bezrobociu, budownictwie mieszkaniowym oraz o lipcowej inflacji, która spadła o 0,3 proc. (m/m). Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że spadł również wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu (-0,9 proc.), to można przypuszczać, że na swoim dwudniowym posiedzeniu 21-22 sierpnia FED zdecyduje się na kolejną w tym roku obniżkę poziomu głównych stóp procentowych, w celu dalszego pobudzenia zwalniającej gospodarki. W tym tygodniu opublikowano również informacje o utrzymaniu się lipcowej sprzedaży detalicznej w USA na niezmienionym w porównaniu do czerwca poziomie, oraz o 0,9 proc. (m/m) spadku produkcji przemysłowej w tym samym miesiącu.

Prognoza: Naszym zdaniem, po krótkim okresie konsolidacji notowania wspólnej waluty powinny dalej wzrastać. Słabe wyniki europejskiej gospodarki oraz informacje o zmniejszaniu się presji inflacyjnej w strefie euro (CPI w lipcu 2,8 proc.), mogą spowodować, że ECB na posiedzeniu w dniu 30 sierpnia zdecyduje się na obniżkę stóp.

Strategia: Kupuj euro po 0,9150; Stop loss 0,9120 / Take profit 0,9210

Przygotowują: Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski