Więcej niż mobilny bank
Eksperci szacują, że na transformację polskiej energetyki potrzebne będą setki miliardów złotych. Zieloną zmianę będą finansować banki, a mBank jest i będzie w tym liderem.
W nowej strategii Grupy mBanku „Od ikony mobilności do ikony możliwości”, opracowanej na lata 2021–2025, ważną rolę odgrywają zrównoważona bankowość i czynniki ESG. mBank nie tylko chce finansować zielone inwestycje, lecz również wspierać klientów z tradycyjnych branż w ekotransformacji.

Zielone inwestycje…
mBank był jednym z pierwszych banków kredytujących energetykę wiatrową. W 2019 r. na finansowanie odnawialnych źródeł energii przeznaczył 1,5 mld zł, w ubiegłym roku rekordowe 2 mld zł, a od grudnia 2020 r. podwoił limit do 4 mld zł. Instalacje fotowoltaiczne finansowane są również przez należącą do grupy spółkę leasingową.
– Zgodnie z nową strategią mBanku w najbliższych latach zapewnimy 10 mld zł finansowania zielonym branżom, takim jak OZE, elektromobilność i recykling. Poza tym bank będzie się skupiał na klientach z perspektywicznych branż, a tych z tradycyjnych sektorów zamierza wspierać, m.in. finansując ich zieloną transformację. Chcemy być liderem ekotransformacji – podkreśla Adam Pers, wiceprezes mBanku ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej.
Decyzje o zwiększeniu limitu finansowania projektów OZE wynikały z rosnącego zainteresowania klientów.
– Przemawia za tym przede wszystkim rachunek ekonomiczny. Coraz bardziej efektywne technologie w połączeniu z szalejącymi cenami surowców, w tym węgla i gazu, sprawiają, że budowa farm wiatrowych i fotowoltaicznych po prostu się opłaca. I to niezależnie od wsparcia państwa w tzw. systemie aukcyjnym, który był rodzajem pomocy publicznej dla tego typu przedsięwzięć – tłumaczy Adam Pers.
Teraz ciężar finansowania przesuwa się w kierunku projektów opartych na umowach typu PPA (power purchase agreement). W tym modelu inwestor planujący budowę zielonego źródła, najczęściej wiatrowego, podpisuje najpierw kilkunastoletnią umowę sprzedaży energii, np. z firmą produkcyjną, a to dla banku doskonały kredytobiorca.
– Coraz częściej firmy zużywające po kilkadziesiąt megawatów rocznie chcą budować własne farmy fotowoltaiczne, które będą produkować energię na ich własne potrzeby. Robią to, bo cena energii bardzo rośnie i klienci chcą się od tych zmian uniezależnić. Jest też jednak inny, coraz ważniejszy powód: ich kontrahenci – głównie firmy zagraniczne – żądają informacji o zostawianym przez nie śladzie węglowym – mówi Adam Pers.
…i zielone obligacje
Zielona transformacja to nie tylko kredyty. We wrześniu mBank uplasował pierwszą emisję zielonych obligacji na łączną kwotę 500 mln EUR. Papiery, w formacie tzw. obligacji senioralnych nieuprzywilejowanych, zostały objęte przez inwestorów instytucjonalnych i będą notowane na giełdzie w Luksemburgu.
Pieniądze pozyskane z emisji zostaną przeznaczone na refinansowanie części portfela detalicznych kredytów hipotecznych, finansujących budynki o wysokiej efektywności energetycznej. Kryteria oceny i selekcji zielonych hipotek spełniają wymogi climate bonds initiative (CBI) dla niskoemisyjnego budownictwa mieszkaniowego w Polsce.
Emitenci zielonych obligacji muszą opisać zasady emisji w tzw. green bond framework, w którym udowodnią, że pozyskane z rynku pieniądze zostaną przeznaczone na finansowanie projektów lub działań przynoszących korzyści środowiskowe.
– Jesteśmy dumni, że zrealizowaliśmy pierwszą emisję non-preferred senior (NPS) oraz pierwszą zieloną emisję uplasowaną przez polską instytucję finansową, w formacie EUR benchmark. Aspekty ESG są kluczową częścią strategii mBanku, dlatego systematycznie zwiększamy finansowanie zielonych projektów w Polsce, przyczyniając się do transformacji ekologicznej polskiej gospodarki. Sukces emisji pozwolił nam po dwóch latach powrócić na rynki kapitałowe jako regularny emitent obligacji i zmierzamy utrzymać tę pozycję w przyszłych latach – mówi Karol Prażmo, dyrektor zarządzający obszaru skarbu i relacji inwestorskich mBanku.
Wsparcie mniejszych i większych
ESG to jednak inicjatywy dotyczące nie tylko środowiska naturalnego, lecz również społeczeństwa i ładu korporacyjnego, relacji z klientami i partnerami biznesowymi. Relacje z klientami są szczególnie ważne dla mBanku. Dlatego jeszcze uważniej będzie się koncentrował na zrozumieniu ich potrzeb, aby jak najlepiej je zaspokajać.
Planuje uruchomienie towarzystwa funduszy inwestycyjnych, które odpowie na potrzeby bogacących się klientów.
– Poszerzymy też ofertę dla młodych. Na nich skoncentrujemy działania akwizycyjne. Dzięki temu utrzymamy atrakcyjną strukturę wiekową klientów i pozyskamy milion nowych do końca 2025 r. – zapowiada Cezary Kocik, wiceprezes mBanku ds. bankowości detalicznej.
– Jako lider bankowości mobilnej chcemy, aby w ciągu kilku lat połowa sprzedaży i obsługi klienta odbywała się w kanale mobilnym. Aby to osiągnąć, wprowadzimy w naszej aplikacji nowe usługi, które ułatwią załatwianie spraw online – dodaje.
W najbliższych latach mBank zaoferuje asystenta płatności, pomagającego zarządzać finansami i udostępni miejsce do bezpiecznego przechowywania dokumentów klientów. Chce też być w pierwszej trójce kredytodawców dzięki planowanemu udzieleniu kredytu hipotecznego cyfrowo.
mBank zawsze wspierał ludzi przedsiębiorczych oraz małe firmy i będzie to robił nadal. Udostępni panel do zarządzania biznesem – od spraw administracyjnych, przez księgowość, aż po zagadnienia prawne. Chce też zwiększać udział w obsłudze sektora e-commerce, udzielając wsparcia internetowym sprzedawcom, zarówno w bankowości detalicznej, jak i korporacyjnej, przeznaczonej dla małych i średnich przedsiębiorstw. Bank ma już bramkę płatności – Paynow, a mOkazje przekształci w platformę e-commerce.
Zmieni się też bankowość korporacyjna. mBank zapewni klientom korporacyjnym najlepszą na rynku bankowość elektroniczną i mobilną, opartą na samoobsłudze w kanałach zdalnych. Do 2025 r. 90 proc. klientów będzie podpisywać umowy elektronicznie. Przebudowany zostanie również proces kredytowy, aby był bardziej przyjazny i przewidywalny. Dzięki temu lepiej odpowie na potrzeby biznesowe klientów korporacyjnych, a bankowi pozwoli utrzymywać koszty ryzyka pod kontrolą.
W drodze do neutralności
Kryteria ESG zaczynają odgrywać coraz większą rolę w funkcjonowaniu instytucji finansowych i ocenie inwestorów.
– W perspektywie tej strategii może się stać jednym z najważniejszych kryteriów oceny banku przez inwestorów, pracowników i klientów, których transformację będziemy wspierać. Dlatego mamy ambicję, by mBank był liderem zrównoważonej bankowości – mówi Marek Lusztyn, wiceprezes mBanku ds. zarządzania ryzykiem.
Każdy wprowadzany do oferty produkt będzie oceniany pod kątem jego wpływu na środowisko i społeczeństwo. Czynniki ESG znajdą się w kryteriach oceny pracy ponad stu kluczowych menedżerów mBanku. Bank będzie też wymieniał flotę na pojazdy o niskiej emisyjności, zmniejszał ilość odpadów, ograniczał zużycie papieru i eliminował plastikowe karty, aby do 2050 r. być w pełni neutralny klimatycznie, a do 2030 r. osiągnąć neutralność klimatyczną w zakresie pierwszym, czyli pochodzącą ze źródeł własnych, i w drugim – wynikającą ze zużywania energii.
mBank będzie też nadal wspierał cele społeczne, współpracował z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, brał udział w programach edukacji matematycznej finansowanych przez mFundację, a także wspierał młodych artystów w projekcie „m jak malarstwo”.
Bank zamierza dbać o różnorodność w środowisku pracy. Skupi się też na poprawie tych elementów, które sprawiają, że jest atrakcyjnym pracodawcą. Postawi na rozwój kompetencji przyszłości, zwłaszcza tych w zakresie nowych technologii.
– Budujemy kulturę zaufania i dobrych intencji, która pozwoli naszym pracownikom wychodzić poza schematy, śmiało wyrażać opinie i podejmować odważne decyzje. Właśnie w takiej kulturze powstają innowacje, co będzie mieć kluczowe znaczenie dla długoterminowego wzrostu banku – podkreśla Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.
Bank szczególną wagę przywiązuje do cyberbezpieczeństwa.
– Jeszcze szerzej wykorzystamy uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję. Nadal będziemy prowadzić działania edukacyjne i kampanie społeczne dotyczące bezpieczeństwa w sieci – mówi Krzysztof Dąbrowski, wiceprezes mBanku ds. operacji i informatyki.
Dochodowy biznes
mBank jest liderem efektywności ze wskaźnikiem kosztów do dochodów wynoszącym około 40 proc. Zwrot na kapitale ma wynieść powyżej 10 proc.
– Prowadzimy dochodowy i dojrzały biznes. Mamy świetny, perspektywiczny profil demograficzny klientów. Wyróżnia nas przewaga technologiczna i wysoka efektywność. To fundament do dalszego rozwoju. Wzrost i zyskowność będą w najbliższych latach kluczowe – mówi Andreas Böger, wiceprezes mBanku ds. finansów.
– Nasza nowa strategia umocni pozycję mBanku wśród najlepszych instytucji finansowych w Polsce, a jednocześnie pomoże spółce osiągnąć lepszą wycenę i być atrakcyjną dla inwestorów – mówi Cezary Stypułkowski.
– mBank będzie dobrym miejscem pracy, otwartym na pracowników i ich potrzeby. A jaki ma być dla klientów? Wygodny, bezpieczny, z myślą o ich przyszłości... To będzie więcej niż mobilny bank. Ikona możliwości – zapewnia prezes mBanku.
© ℗