W rządowej strategii otwierania gospodarki puby, restauracje i bary znalazły się daleko na liście. Wznowienie ich działalności przewidywane jest najwcześniej 4 lipca. Dla branży tak długa zwłoka oznacza zmarnowanie olbrzymich ilości piwa.

- Konieczność zniszczenia tak dużej ilości piwa pokazuje, jak bardzo nasza branża browarów i pubów została poszkodowana przez kryzys – powiedziała Emma McClarkin, szefowa The British Beer & Pub Association (BBP).
Powiedziała, że niesprzedane piwo może być użyte do karmienia zwierząt i produkcji organicznego nawozu.
McClarkin wezwała władze do wsparcia finansowego branży, szczególnie firm, które nie mogą w żaden sposób prowadzić działalności. Ostrzegła, że jeśli władze nie pozwolą otworzyć pubów do września, bezpowrotnie może zostać zamkniętych nawet 15 tys. takich lokali.
NIe tylko w Wielkiej Brytanii branża ma problemy. Informowaliśmy niedawno, że właściciel browaru w niemieckim Willinger uznał, że skoro nie może dostarczyć piwa do zamkniętych z powodu pandemii hoteli do restauracji, to rozda je za darmo. W jeden dzień browar należący do Franza Masta rozdał 2,6 tys. litrów piwa. Właściciel tłumaczył, że musiał opróżnić zbiorniki, aby zrobić nowe piwo, by było gotowe w momencie otwarcia barów i restauracji.