Wierzyciele chcą wejść do PLO
Rada nadzorcza Polskich Linii Oceanicznych zaakceptowała projekt dofinansowania spółki przez inwestorów zewnętrznych. Nową emisją podzielą się Stocznia Gdynia, Kredyt Bank, Warta oraz Agencja Rozwoju Przemysłu.
Konsorcjum utworzone przez Stocznię Gdynia, Kredyt Bank, Wartę oraz Agencję Rozwoju Przemysłu dofinansuje PLO. Jego członkowie obejmą po 25 proc. nowej emisji akcji.
Kapitał akcyjny spółki wzrośnie z 13,6 mln zł do 26,6 mln zł.
— W umowie przewiduje się także częściową konwersję zadłużenia wobec członków konsorcjum na akcje naszej spółki — twierdzi Krzysztof Kremky, prezes PLO.
Szacuje się, że łączne zobowiązania finansowe PLO na koniec 1999 roku wyniosły około 80 mln zł.
— Uczestnicy konsorcjum zobowiązali się także do dalszych nakładów inwestycyjnych. Nie mogę na razie ujawnić wielkości planowanego dofinansowania — twierdzi Krzysztof Kremky.
Nieoficjalnie wymienia się kwotę kilkudziesięciu milionów zł.
Córkom nielekko
Prezes PLO nie przewiduje na razie żadnych roszad w strukturze firmy. Grupa PLO składa się ze spółki matki oraz kilkunastu spółek córek. Niektóre mają kłopoty finansowe. Niedawno wniosek o upadłość złożyła Pol-America. Kłopoty ma także Pol-Asia.Najlepiej wiedzie się Euroafrice, Pol-Lewantowi oraz BCL, którego PLO jest 40-proc. udziałowcem.
Na ratunek
PLO zostało skomercjalizowane w lipcu ubiegłego roku. W sierpniu resort skarbu, wtedy jedyny właściciel spółki, zdecydowało podwyższeniu kapitału akcyjnego. Obecnie wynosi on 6,6 mln zł, a miał wzrosnąć o 20-130 mln zł.
Pod koniec stycznia 2000 roku kapitał akcyjny wzrósł po raz pierwszy o 7 mln zł, a emisję w całości objęła Agencja Rozwoju Przemysłu, wierzyciel PLO. Jednocześnie cały czas toczyły się rozmowy w sprawie utworzenia konsorcjum, które dokapitalizowałoby spółkę. Do rozmów zaproszono 12 wierzycieli, ale od początku było prawie pewne, że poważne zainteresowanie przejawiają tylko czterej: Stocznia Gdynia, Kredyt Bank, Warta i Agencja Rozwoju Przemysłu.