Wizytówka musi być przejrzysta

Izabela Kudelska
opublikowano: 1999-09-03 00:00

Wizytówka musi być przejrzysta

Przygotowanie projektu kosztuje od tysiąca do dwóch tysięcy złotych

WŁAŚCIWY STYL: W firmie brokerskiej nie powinno się używać wizytówki w stylu new age, czyli z krzykliwymi wzorami. W takim przypadku trzeba przygotować klasyczną propozycję, która będzie wzbudzać zaufanie — stwierdza prof. Andrzej Nowaczyk z warszawskiej ASP. fot. M. Pstrągowska

Największym błędem jest umieszczanie na wizytówkach zbyt wielu informacji. Stają się one wówczas nieczytelne. Są jednak od tej reguły wyjątki — specjalne wizytówki można przygotować np. na imprezy targowe. Po wejściu w życie ustawy o języku polskim, drukarnie będą mieć pełne ręce roboty — na wszystkich biletach wizytowych będę musiały pojawić się tłumaczenia zagranicznych nazw.

Właściwy wygląd wizytówki zależy od branży, w której działa firma i od statusu posiadacza. Osoba, która zajmuje poważne stanowisko, powinna legitymować się białą wizytówką z gładkiego kartonu, z czarnym nadrukiem. Pracownicy agencji reklamowych mogą sobie pozwolić na większą fantazję i nie muszą trzymać się sztywnych kanonów. Jest jednak kilka żelaznych zasad, których muszą przestrzegać wszyscy posiadacze wizytówek.

Nadmiar informacji

Absolutnie najważniejszą rzeczą jest, aby wizytówki były przejrzyste i czytelne. Nie wolno umieszczać na nich zbyt wielu informacji. Nikt nie będzie miał tyle cierpliwości, aby przestudiować napisy umieszczone małym drukiem na niewielkim skrawku papieru.

— Wizytówka staje się w takim przypadku miniulotką. Zanim ktoś odczyta wszystkie informacje, zniechęci się. Niemniej jednak, takie właśnie wizytówki wykorzystuje się czasem w dużych firmach, które posiadają wiele filii — stwierdza Elżbieta Bargeł, grafik z firmy Andrus.

Kolejnym wyjątkiem od tej reguły są imprezy targowe. Specjalnie na taką okazję można przygotować wizytówki, na których będzie więcej informacji niż na zwykłych biletach.

Rozmiar, czcionka, język

— Coraz popularniejszy staje się format euro, czyli 86 na 54 mm. Odpowiada to rozmiarom karty kredytowej — informuje Piotr Nawracała, właściciel firmy Stamp Tekst z Zielonej Góry.

Podkreśla on, że trzeba zwrócić uwagę na odpowiedni krój pisma. Mężczyźni powinni używać prostej czcionki, bez ozdób, z kolei kobiety mogą sobie pozwolić na kursywę. Dopuszczalne są podkreślenia, bardzo modne stały się w ostatnim czasie wytłoczenia. Elżbieta Bargeł uważa, że wizytówka jest elegancka, jeśli pojawiają się na niej nie więcej niż dwa rodzaje czcionki. Zauważa ona, że po wejściu w życie ustawy o języku polskim wszystkie wizytówki będą musiały zawierać rodzime nazwy. Posiadanie dwujęzycznego biletu, zadrukowanego z obu stron, nie jest odstępstwem od dobrych obyczajów.

Przedstawiciele firm, które zajmują się drukiem, zgodnie podkreślają, że najczęściej to klienci sami decydują o tym, jak ma wyglądać ich wizytówka. Jeśli jednak zamawiający nie ma własnego pomysłu, może zlecić przygotowanie propozycji specjalistom. Projektanci żądają za opracowanie wzoru od tysiąca do dwóch tysięcy złotych.

Rabat za ilość

Ceny wizytówek zależą od rodzaju papieru, liczby kolorów, stopnia skomplikowania wzoru i wielkości zamówienia. Papier tłoczony jest droższy od gładkiego. Najtańszy i najczęściej używany jest druk offsetowy, najwięcej kosztuje wypukły i wypalany. Kolorowa wizytówka z umieszczonym na niej logo firmy może kosztować 1-1,5 zł.

— Przy zamówieniu tysiąca sztuk, w jednym kolorze, koszt wykonania wyniesie 22 grosze. W cenę wliczony jest skład, czyli opracowanie wzoru — opowiada przedstawiciel jednej z firm.

Inny producent żąda od 40 groszy przy zamówieniu minimum 100 sztuk. Przy dwóch tysiącach wizytówek cena jednej spada do 22 groszy.

Izabela Kudelska

ELASTYCZNE WYMIARY: Standardowy rozmiar biletu to 90 na 50 milimetrów. W zależności od potrzeb firmy wizytówkę można wydłużyć do 95, a nawet 100 mm lub rozszerzyć do 55 milimetrów.