Wojna w Ukrainie: jak Senat chce ulżyć podatnikom

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2022-03-23 20:00

Wyższa izba parlamentu ma projekt, który pozwoliłby firmom podwójnie rozliczyć straty od umów nieopłaconych przez kontrahentów ze Wschodu.

Przeczytaj tekst, a dowiesz się:

  • jakie rozwiązania w PIT i CIT chce wprowadzić Senat, aby pomóc Ukraińcom i darczyńcom,
  • w jaki sposób według Senatorów można ochronić przedsiębiorców, którzy stracą na niezrealizowanych umowach z Ukraińcami, Białorusinami czy Rosjanami,
  • czy wszystkie te propozycje mogą sprawdzić się w praktyce.

Senat chce, aby prawo podatkowe jeszcze bardziej wsparło Ukraińców opuszczających swój kraj z powodu toczącej się tam wojny oraz pomagających im polskich przedsiębiorców. Przygotowany w tej izbie projekt nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych od osób fizycznych (PIT) i prawnych (CIT) w związku z działaniami wojennymi prowadzonymi na terytorium Ukrainy przewiduje objęcie adresatów proponowanych zmian określonymi ulgami. Projektu jeszcze nie skierowano do prac plenarnych.

Ulgi na i za pomoc

Zgodnie z senacką propozycją do wprowadzonej niedawno w Polsce tzw. ulgi na powrót mieliby prawo także obywatele Ukrainy lub Białorusi, którzy w okresie od 24 lutego 2022 r. do końca tego roku przeniosą miejsce zamieszkania na terytorium Polski. Zostaliby oni zwolnieni z płacenia podatków – przez cztery lata – od przychodów nieprzekraczających w roku podatkowym 85528 zł, uzyskanych z pracy lub umów zlecenia.

– Ukrainiec musiałby jednak udowodnić, że do tej pory posiadał rezydencję podatkową w swoim kraju. Uzyskanie certyfikatu rezydencji podczas inwazji może być jednak niemożliwe i obywatele Ukrainy mogą nie skorzystać z nowej preferencji – komentuje Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt.

Jego zdaniem, aby projekt zadziałał w praktyce, należy ustalić zasady przedstawienia polskim organom dotychczasowej rezydencji podatkowej, np. poprzez oświadczenie.

– Niemniej jednak sam zamysł oceniam bardzo pozytywnie. To powinno znaleźć się w specustawie – podkreśla doradca.

Popiera też proponowane przez Senat preferencje dla podatników PIT (w tym rozliczających się ryczałtem ewidencjonowanym) oraz CIT, którzy finansowo lub w inny sposób pomagają Ukraińcom. Według projektowanej noweli darowizny przekazywane od 24 lutego do 31 grudnia 2022 r. na cele związane z przeciwdziałaniem skutkom działań wojennych prowadzonych w Ukrainie mogliby oni odliczać od podstawy opodatkowania w kwocie odpowiadającej 200 proc. ich wartości. Ulga obejmowałaby darowizny dokonywane za pośrednictwem organizacji charytatywnych, samorządu terytorialnego i Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

– Takie rozwiązania znamy już z przepisów o walce ze skutkami pandemii. Obecnie sytuacja też wymaga pomocy – i nie tylko ze środków publicznych. Na pewno dodatkową zachętą dla podatników, którzy już dziś udzielają wsparcia, byłaby możliwość preferencyjnego pomniejszania podstawy opodatkowania o przekazane darowizny – mówi Piotr Juszczyk.

Na wypadek strat

Senacki projekt ma wesprzeć także przedsiębiorców, których kontrakty mogą załamać się na skutek wojny w Ukrainie. Mieliby oni prawo do skorzystania z tzw. ulgi za złe długi (czyli obniżenia dochodu o nieuzyskane płatności) w przypadku, gdy nie otrzymają należności z tytułu umów zawartych przed 24 lutego 2022 r. z podmiotami będącymi rezydentami podatkowymi Ukrainy, Białorusi lub Federacji Rosyjskiej. Przy czym jednocześnie mogliby oni podwyższyć kwotę rozliczanego w PIT lub CIT uszczerbku do 200 proc. wartości wierzytelności.

– To oznacza dwukrotne obniżenie podstawy opodatkowania. Podatnik uniknie podatku od nieuregulowanej transakcji, która zarazem pomniejszy mu kwotę podlegającą PIT lub CIT – wyjaśnia doradca z inFakt.

Przyznaje, że obecnie przedsiębiorcy obawiają się, czy ich transakcje zostaną opłacone.

– Proponowane rozwiązanie mogłoby im pomóc w zachowaniu płynności finansowych, a tym samym być może w przetrwaniu. W wielu przypadkach i tak ponieśliby stratę, na przykład przy sprzedaży towarów, niemniej dzięki projektowanej zmianie strata byłaby mniejsza. Przepis ten powinien być podany legislacji i przyjęty – uważa Piotr Juszczyk.