Woodpecker chce wrócić na ścieżkę wzrostu

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2024-06-16 20:00

Małgorzata Sikora, nowa szefowa giełdowej spółki, zapowiada, że jej wzrost ma być możliwy dzięki skupieniu się na flagowych produktach i ich udoskonalaniu. Kolejny krok to ekspansja na nowe rynki

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kurs Woodpeckera, notowanego na głównym rynku GPW producenta oprogramowania w modelu SaaS, szoruje po dnie. W ciągu ostatniego roku notowania zniżkowały o blisko 80 proc. Przecena to pochodna wyników spółki, które złapały wyraźną zadyszkę.

Powrót na ścieżkę wzrostu

Na fali m.in. ostatnich perturbacji wieloletni prezes spółki Mateusz Tarczyński zrezygnował ze swojej funkcji, przechodząc do rady nadzorczej, a na czele firmy stanęła Małgorzata Sikora. Po raz pierwszy w nowej roli mówi, jaki ma pomysł na spółkę, której software wspiera automatyzację procesów komunikacji biznesowej.

- Obecnie najważniejsze jest przywrócenie dynamiki, którą wcześniej mieliśmy. Rynek jest osłabiony - to widać i to dość jasno komunikują nam klienci. Jednak według mnie redukowanie organizacji jedynie w celu przetrwania nie jest zdrową ani właściwą strategią obronną. Naszą strategią rozwoju jest proaktywne działanie, czyli realizowanie tych inicjatyw, które sugerują nam rynek i klienci – mówi Małgorzata Sikora.

Wskazuje, że Woodpecker ma silna bazę ponad 4 tys. klientów pozwalającą na wyciągnięcie wniosków co do kierunków rozwoju, które zapewnią wzrost. W jej ocenie firma, która w ubiegłym roku sporo inwestowała w rozwój nowych produktów, musi teraz zrównoważyć kwestię nakładów badawczo-rozojowych z modelem biznesowym.

- Aby przeprowadzać jakąkolwiek ekspansję, podstawy muszą być solidne. Żaden SaaS nie będzie działał prawidłowo bez wzrostu. My również musimy rosnąć – mówi prezeska.

Według jej planów silnikami wzrostu spółki będą dwa podstawowe produkty, tj. Cold Email (asystent realizacji kampanii mejlowych) i Agency (asystent realizacji kampanii mejlowych skierowany do agencji reklamowych, umożliwiający prowadzenie jednocześnie wielu kampanii dla różnych klientów z poziomu jednej aplikacji). Portfolio produktów ma być bardziej dostępne dla klientów.

- Chciałabym zorganizować wszystkie nasze usługi i rozwój tak, aby klient, logując się do dowolnego z naszych produktów, miał dostęp do pełnej palety wszystkich oferowanych przez nas usług. Produkty chcemy też dostosować do nowych grup użytkowników. Przykładowo, do tej pory nie kierowaliśmy oferty do zespołów sprzedażowych, a teraz chcemy do nich dotrzeć z naszą propozycją – mówi Małgorzata Sikora.

Zmiana podejścia

Wcześniej Woodpecker duży nacisk kładł na środek lejka sprzedażowego poprzez np. bardziej spersonalizowaną obsługę klienta. Nowa szefowa spółki w tym i przyszłym roku chce się skoncentrować na jego początkowej fazie.

- Żeby to zrozumieć, spójrzmy na klienta, który wysyła kampanię mejlową. Aby pozyskać pierwszych klientów, trzeba wykonać więcej pracy, niż początkowo się wydaje. Kiedyś do wysłania tysiąca mejli wystarczyła jedna skrzynka, teraz potrzeba ich około 10. Im więcej się wysyła, tym więcej skrzynek trzeba posiadać. To znaczy, że klient powinien wykupić domeny oraz mieć skonfigurowane skrzynki. Do tej pory musiał to robić sam, ręcznie – informuje prezeska.

Jak twierdzi, żaden dostawca nie dostarcza tego bardzo pracochłonnego elementu procesu. Woodpecker chce skoncentrować się na tym działaniu, jego technologicznej warstwie oraz automatyzacji.

- Planujemy więcej funkcjonalności, które będą to wspierać. Oczywiście będziemy również dążyć do wykorzystania AI do tworzenia treści czy optymalizacji algorytmu wysyłki, żeby lepiej dobierał pory dnia – mówi szefowa giełdowej spółki.

Woodpecker nie planuje rezygnacji z żadnych produktów, nad którymi w ostatnim czasie pracował. Niektóre mogą przejść pewne zmiany, a sposób dystrybucji innych może się zmienić.

- Obecnie nie sądzę, że będziemy z czegoś rezygnowali. Nie widzę ryzyka odpisów – mówi prezeska.

Poza zmianami w produktach giełdowa spółka zastanawia się nad wejściem na nowe rynki geograficzne.

- Rozważamy dwa kierunki – rynek Ameryki Łacińskiej i Niemcy. To jednak bardziej perspektywa przyszłego roku - powiedziała szefowa Woodpeckera.

Zwiastuny poprawy

Pod koniec 2023 r. Woodpecker wprowadził nowy cennik w celu dostosowania swojej oferty do oczekiwań użytkowników. Jednym z głównych celów zmiany było zmniejszenie liczby rezygnujących klientów (tzw. churn). Szefowa spółki wpływ zmiany ocenia pozytywnie.

- Widzimy, że churn się stabilizuje, a klientowi łatwiej jest nabyć droższy pakiet. Jednocześnie należy pamiętać, że cena najtańszego abonamentu się zmniejszyła. Biorąc pod uwagę, że ARPA [ang. average revenue per account - red.] nie spadła, w tej sytuacji jest to pozytywny znak, pokazujący ekspansję – mówi Małgorzata Sikora.

Widzi też zwiastuny poprawy w biznesie.

- Bardzo pozytywnie kształtuje się obecnie pozyskiwanie ruchu. Maj był rekordowy pod tym względem. Teraz musimy przełożyć to na sprzedaż. Nie mogę obiecać natychmiastowego wzrostu liczby klientów, ale jesienią efekty powinny być widoczne. Po wakacjach powinny także zacząć rosnąć MRR-y [powtarzalne miesięczne przychody - red.]. Wrzesień, październik i listopad powinny być wzrostowe – informuje prezeska.

W ostatnich miesiącach zespół Woodpeckera został odchudzony. Spółka, która na koniec 2023 r. miała na pokładzie 102 osoby, obecnie zatrudnia około 80 pracowników. Jak informuje szefowa firmy, dalszych redukcji nie ma w planach, a efekty wprowadzanych cięć będą widoczne w wynikach od lipca.