Woźniak: uczestnictwo w Ignalinie zależy od mocy tej elektrowni

PAP
opublikowano: 2007-07-23 16:41

Kluczową kwestią dla uczestnictwa Polski w budowie elektrowni atomowej w Ignalinie jest moc tej elektrowni - powiedział w poniedziałek minister gospodarki Piotr Woźniak. Polska podtrzymuje zainteresowanie tym projektem, jeśli elektrownia będzie miała moc do 1200 megawatów.

"Dla nas kluczową w projekcie ignalińskim sprawą jest uzyskanie gwarancji dostępu do wystarczających dla naszych potrzeb mocy. Chodzi o bardzo konkretną wartość zainstalowanych mocy, żeby ten projekt miał dla nas ręce i nogi, to jest w granicach 1000-1200 MW. Do tego musi być dostosowana skala projektu. Jeżeli się okaże, że projekt przewiduje 1600 MW, to my się po prostu w nim nie mieścimy", powiedział Woźniak.

Według ministerstwa gospodarki, strona polska jest zainteresowana udziałem w budowie elektrowni atomowej w Ignalinie, o ile zostanie jej zagwarantowany dostęp do przynajmniej 1000-1200 MW produkowanych tam mocy. Z tego powodu całkowita moc elektrowni powinna być znacznie większa, aby zapewnić wszystkim krajom uczestniczącym w projekcie dostęp do mocy na zadowalającym dla nich poziomie.

Kraje bałtyckie zainicjowały projekt elektrowni nuklearnej, chcąc złagodzić zapotrzebowanie na energię elektryczną po planowanym na 2009 rok wygaszeniu elektrowni atomowej w Ignalinie (z reaktorem typu czarnobylskiego RBMK-1500 - PAP), do czego litewski rząd zobowiązał się, wchodząc do UE. Do projektu przyłączyła się Polska.

Nowa elektrownia o mocy 800-1600 megawatów ma kosztować 2,5-4 mld euro.

Pod koniec czerwca litewski parlament przyjął ustawę o elektrowni atomowej, która umożliwi budowę nowej siłowni na terenie likwidowanej Ignalińskiej Elektrowni Atomowej. Przewiduje ona, że Litwa w tym projekcie będzie miała co najmniej 34 proc. akcji. Pozostałe po równo przypadną Polsce, Łotwie i Estonii.

Woźniak powiedział w poniedziałek, że Polska potrzebuje trzech miesięcy, by zapoznać się z tą ustawą.

W połowie grudnia cztery kraje: Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zawarły porozumienie o powołaniu konsorcjum czterech firm, które przystąpią do projektu odbudowania mocy ignalińskiej elektrowni. Wstępne porozumienie, które zawarły spółki energetyczne tych państw: Lietuvos Energija (Litwa), Latvaenergija (Łotwa), Eesti Energija (Estonia) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (Polska) przewidywało, że każda ze stron ma mieć po 25 proc. udziałów w tym projekcie.(PAP)