Nie sprecyzował, o jakie działania chodzi. Nieoficjalnie jeden z przedstawicieli resortu powiedział PAP, że w grę może wchodzić zerwanie umowy z wykonawcą terminalu.
"Jeżeli dopuszczenie nie miałoby nastąpić w perspektywie końca września, to myślę, że dyrektor naczelny przedsiębiorstwa (Porty Lotnicze), mając oczywiście aprobatę organu założycielskiego, będzie musiał podjąć pewne radykalne decyzje. Nie chciałbym jednak wyprzedzać faktów" - powiedział we wtorek PAP wiceminister, uczestniczący w katowickich targach górnictwa.
"Powinny to być decyzje prowadzące do tego, żeby w realnej perspektywie nastąpiło prawidłowe uruchomienie terminalu" - dodał Wróbel. Jego zdaniem, od dopuszczenia obiektu do użytku do fizycznego uruchomienia może minąć 1-2 tygodnie.
Wiceminister przypomniał, że warunkowe dopuszczenie do użytkowania części odlotów terminalu zależy od straży pożarnej; jest ona w trakcie oceny, czy stwierdzone wcześniej usterki w zakresie ochrony przeciwpożarowej zostały usunięte. Pozytywna opinia straży pożarnej jest niezbędna, by wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego zgodził się na otwarcie budynku.
Wykonawcą terminalu jest konsorcjum Ferrovial Agroman-Budimex- Estudio Lamela, którego przedstawiciele zasugerowali wcześniej komendzie wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej warunkowy odbiór obiektu. W terminalu 2 obecnie działa tylko hala przylotów.
Termin oddania całego budynku był wielokrotnie przesuwany; ostatnio uzgodniono go na 30 kwietnia tego roku, ale i w tym czasie odbiór obiektu nie był możliwy.
Wartość całego kontraktu przekroczy 240 mln USD. Poprzednio kontrakt szacowano na 222 mln USD, a pierwotnie umowa opiewała na niecałe 200 mln USD.
 Dzięki nowemu terminalowi z warszawskiego lotniska 
będzie mogło skorzystać 12 mln pasażerów rocznie (w 2005 r. z Terminala 1 
skorzystało 7,1 mln osób, choć jest on obliczony na 3,5 mln). Powierzchnia 
nowego terminalu wynosi 110 tys. m kw., ponad dwa razy więcej niż terminalu 
1.