Instytut Ifo poinformował, że wskaźnik zaufania niemieckiego biznesu spadł do 74,3. Oczekiwano 80. Choć perspektywa stopniowego łagodzenia ograniczeń wprowadzonych w celu przeciwdziałania pandemii zapobiegła jeszcze większemu spadkowi indeksu, to malejąca siła nabywcza milionów urlopowanych pracowników i brak poprawy sytuacji w niektórych miejscach ważnych dla niemieckiego handlu będą ciążyć na nastrojach niemieckiego biznesu jeszcze przez pewien czas.

- Nastroje w niemieckich firmach są katastroficzne – powiedział Clemens Fuest, szef Ifo. - Firmy nigdy tak pesymistycznie nie oceniały nadchodzących miesięcy. Kryzys spowodowany przez koronawirusa uderzył w gospodarkę Niemiec z pełną furią – dodał.
Kwietniowy odczyt Ifo to kolejny sygnał prognozujący głęboką recesję w Europie. W czwartek pokazywały to także indeksy aktywności gospodarczej w Niemczech, Francji dla całego obszaru euro.
Piątkowy wskaźnik Ifo, bazujący na ocenach przedstawionych przez ok. 9 tys. firm z sektorów przemysłu, usług i budownictwa, sugeruje możliwość dalszego pogorszenia sytuacji. Subindeks oczekiwań spadł bowiem o ponad 10 pkt.