Wydawcy prasy boją się podwyżki podatku VAT
Powstał już nowy wykaz pism specjalistycznych uprawnionych do zerowej stawki VAT. Wydawcy prasy obawiają się jednak, że wiele tytułów może sie w nim nie znaleźć, a to może zagrozić bytowi lokalnych lub niekomercyjnych czasopism.
Wiele wskazuje na to, że wreszcie zakończą się dywagacje i spekulacje na temat wykazu wydawnictw specjalistycznych uprawnionych do preferencyjnej, 0-proc. stawki podatku VAT. W dzisiejszym Dzienniku Ustaw ma być zamieszczona lista pism specjalistycznych, które będą mogły korzystać z 0 proc. stawki VAT. Tytuły, które nie znajdą się w wykazie będą płacić 7 proc. VAT.
Zdaniem wydawców prasy, może to spowodować bankructwa szczególnie lokalnych lub niekomercyjnych pism. Jak usłyszeliśmy w Ministerstwie Finansów, lista jest rozszerzona z 1661 pozycji do 2700.
Na dzisiejszym posiedzeniu KERM ma zająć się zmianami w ustawie o VAT. Fiskus planuje bowiem zastąpienie 3-proc. stawki VAT na wyroby rękodzieła ludowego i artystycznego oraz — 7 proc. VAT na opony naprawiane i bieżnikowane stawką 22 proc.
Planowana przez MF nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług i podatku akcyzowym ma zmienić reguły przyznawania czasopismom specjalistycznym preferencyjnej stawki VAT. Obecnie ze stawki 0 proc. korzystają tylko te czasopisma, które są na specjalnej liście Ministerstwa Finansów.
Planuje się także, aby zakłady pracy chronionej miały prawo do zwrotu nadpłaconego VAT dopiero po wydaniu stosownej decyzji przez urząd skarbowy. Propozycje fiskusa wywołują ostry sprzeciw wydawców czasopism specjalistycznych, którzy obawiają się, że wyższe stawki podatku mogą doprowadzić do bankructw lokalnych pism.
Witold Strzemień
dyrektor Izby Wydawców Prasy
- Propozycje Ministerstwa Finansów zmierzają do całkowitego zniesienia preferencyjnej stawki podatku VAT dla prasy specjalistycznej. Już obecnie dużo wydawnictw z niej nie korzysta, ponieważ nie znalazły się w wykazie MF. Są tam jednak czasopisma, które trudno uznać za specjalistyczne, a nawet takie, które de facto nie istnieją. Uważam, że zmiana podmiotu prowadzącego wykaz nie spowoduje rozszerzenia katalogu czasopism specjalistycznych. Obawiamy się, że zmiany proponowane przez MF mogą doprowadzić do upadku wiele wydawnictw lokalnych oraz niekomercyjnych.
Władysław Makowski
prezes wydawnictwa Prószyński i S-ka
- Plany MF utrwalają złą tradycję. O kształcie listy pism specjalistycznych nadal decydować będą urzędnicy. Bywa, że niektórzy z nich mają kłopoty z właściwą klasyfikacją czasopism specjalistycznych. Nawet propozycja zgłaszania przez samych wydawców tytułów do listy nie zapewnia na niej miejsca i zerowego VAT-u. Mam wrażenie, że o to właśnie chodzi. Brak wyraźnie określonych przepisów, dotyczących prasy specjalistycznej oraz uznaniowość decyzji urzędniczych raczej utrudnią utrzymanie preferencyjnej stawki VAT.
Anonimowy pełnomocnik jednej z czołowych firm wydawniczych
- Obawiamy się skutków propozycji Ministerstwa Finansów. Nasze czasopismo obecnie znajduje się na liście MF i korzysta ze stawki VAT 0 proc. Obawiamy się, że skutkiem nowelizacji może być utrata przez nas tego przywileju. Nie ma bowiem gwarancji, że uda nam się przekonać kolejnych urzędników do przyznania nam prawa do dalszego korzystania z preferencji podatkowej. Dziwi fakt, że fiskus zamiast tworzyć kolejne listy, nie występuje z propozycją ustawowego uregulowania kwestii przyznawania prasie specjalistycznej zerowej stawki VAT. Wówczas kontrolą zasadności przyznania tej stawki mogłyby się zająć organy skarbowe.
Klaudiusz Kryczka
rzecznik Ministerstwa Kultury
- Obecnie każdy tytuł może znaleźć się na liście prasy specjalistycznej. Wystarczy tylko dokonać zgłoszenia. Podobnie będzie również po wejściu w życie nowelizacji. Nie zgadzam się z zarzutem, jakoby urzędnicy podejmowali w tej materii decyzje swobodne i arbitralne. Decyzje co do kształtu list były zawsze podejmowane wspólnie przez resorty edukacji, kultury i finansów, po wysłuchaniu opinii wydawców prasy.
Barbara Mikołajczyk
pełnomocnik Cepelii
- Zniesienie 3-proc. stawki VAT i wprowadzenie obciążenia 22-proc. VAT może doprowadzić Cepelię oraz wiele innych firm rękodzielniczych do upadku. Nie rozumiem, jak można traktować wyroby artystyczne jak pospolite produkty. Artyści to nie biznesmeni nastawieni na zysk.
Jacek Szklarek
rzecznik Firmy Oponiarskiej Dębica
- Popieramy propozycję zniesienia 7 proc. VAT i wprowadzenia stawki 22 proc. na opony naprawiane i bieżnikowane. Być może zniesienie preferencji podatkowych rozwiąże problem zaśmiecania kraju starymi oponami. Zmiany proponowane przez Ministerstwo Finansów, w połączeniu z ustawą o odpowiedzialności za produkt, pomogą rozwiązać ten problem.
Wiesław Wasilewski
właściciel firmy naprawczej WAD -Pol
- Popieram planowaną, 22-proc. stawkę VAT na opony używane. Już dawno należało wprowadzić jeden podatek na wszystkie opony i usługi z nimi związane. Właściciele warsztatów regenerujących opony także odetchną z ulgą, ponieważ zniknie problem z wypełnianiem dużej liczby dokumentów. Jestem przekonany, że ceny bieżnikowania i naprawy opon używanych nie zwiększą się drastycznie.