Wydobycie surowca obniżyło się o 480 tys. baryłek dziennie do 27,91 mln. Wśród głównych przyczyn wymienia się m.in. konflikt wojenny w Libii, który doprowadził do wstrzymania eksportu z tego kraju oraz wybuch epidemii koronawirusa.



Według analityków banku Goldman Sachs Group, ten drugi czynnik może być największym szokiem dla popytu na towary od czasu wielkiej recesji w latach 2008–2009. Koronawirus doprowadza do drastycznego spadku zużycia paliwa, ponieważ zamykana jest produkcja w wielu branżach, całe miasta są poddane kwarantannie i załamują się podróże lotnicze, powodując gwałtowny spadek cen ropy.
Na początku tego roku kartel wraz z sojusznikami, tzw. OPEC+ uruchomili nową rundę ograniczania podaży, jednak analizy wskazują różny stan wdrożenia cięć wśród członków kartelu.