Wywiad Kąkolewskiego podpadł prokuraturze

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2022-06-10 13:44

Jeśli były prezes GetBacku musi już być na wolności, to niech się publicznie nie wypowiada - takie jest stanowisko prokuratury.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • na jakim etapie jest proces dotyczący nieprawidłowości w działalności Idea Banku przy dystrybucji obligacji GetBacku i związanych z nim funduszy Trigon Profit
  • jacy oskarżeni będą składać wyjaśnienia po Konradzie Kąkolewskim
  • co nie podoba się prokuraturze w zachowaniu Konrada Kąkolewskiego po opuszczeniu aresztu
  • jak do sprawy podchodzi obrona byłego szefa GetBacku
  • kiedy sąd podejmie decyzję o nałożeniu ewentualnych nowych środkach zapobiegawczych na byłego prezesa GetBacku
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po kilku rozprawach z wyjaśnieniami byłego prezesa GetBacku Konrada Kąkolewskiego w procesie dotyczącym nieprawidłowości w działalności Idea Banku przy dystrybucji obligacji GetBacku i związanych z nim funduszy Trigon Profit, przyszedł czas na kolejnych oskarżonych. Jako pierwszy miał się wypowiadać szef Polskiego Domu Maklerskiego (PDM), który współpracował z Idea Bankiem przy sprzedaży obligacji. Ze względu na to, że dwa dni wcześniej Konrad Kąkolewski odwołał zeznania złożone w prokuraturze, odniósł się on na razie do marginalnego zarzutu dotyczącego rozliczeń między Idea Bankiem a PDM o wartości 0,5 mln zł. Resztę wyjaśnień złoży pod koniec wakacji, bo do tego czasu proces został przerwany. Zaraz po nim do głosu dojdą były szef Trigon TFI i jeden z członków zarządu Idea Banku.

W międzyczasie sąd zdecyduje o nałożeniu na Konrada Kąkolewskiego dodatkowych środków zapobiegawczych. Prokurator Przemysław Ścibisz wniósł bowiem o nałożenie na byłego prezesa GetBacku zakazu upubliczniania złożonych wyjaśnień oraz depozycji przedstawianych przez innych podejrzanych i świadków. Chce też zakazania oskarżonemu doradztwa finansowego w zakresie informowania pokrzywdzonych co do sposobu odzyskania pieniędzy zainwestowanych w obligacje GetBacku.

Prokuraturze nie spodobało się, że pod koniec maja 2022 r., zaraz po opuszczeniu aresztu, Konrad Kąkolewski udzielił wywiadu Radiu Zet.

- Działania oskarżonego zmierzały do zachęcenia osób mu przychylnych do przedstawienia depozycji procesowych zgodnych z jego linią obrony. W prawidłowym toku postępowania przesłuchiwani świadkowie, jeśli nie są pokrzywdzonymi, nie mają wiedzy o treści wyjaśnień złożonych przez oskarżonego – uzasadniał swój wniosek przed sądem Przemysław Ścibisz.

Twierdził też, że obietnice Konrada Kąkolewskiego co do możliwości odzyskania pieniędzy zainwestowanych w obligacje GetBacku mogłyby prowadzić do składania pokrzywdzonym obietnic bez pokrycia, w celu uzyskania pieniędzy, które mogłyby posłużyć Konradowi Kąkolewskiemu do ucieczki.

Prokurator zaznaczył, że poparłby wniosek o ponowne umieszczenie Konrada Kąkolewskiego w areszcie.

Krzysztof Brola, obrońca Konrada Kąkolewskiego, ripostował, że jego klient przedstawił w wywiadzie tylko swoją wersję zdarzeń. Podkreślał też, że były prezes GetBacku nie kontaktuje się bezpośrednio z pokrzywdzonymi.

Decyzja sądu dotycząca wolności wypowiedzi Konrada Kąkolewskiego zapadnie na początku lipca. Już w trakcie rozprawy jaka miała miejsce 10 czerwca 2022 r. sędzia Iwona Strączyńska, przewodnicząca składu orzekającego, przypomniała jednak byłemu szefowi GetBacku, że nie może ujawniać materiału dowodowego nieujawnionego podczas rozpraw.