Wzrost wskaźnika Ifo zachęcił do zakupów

Marek Druś
opublikowano: 2002-05-28 00:00

Podczas wczorajszych sesji na głównych parkietach Unii Europejskiej zdecydowana większość akcji i indeksów zyskiwała na wartości. Głównym powodem stosunkowo dobrych nastrojów były pozytywne informacje płynące z gospodarki niemieckiej.

Święto narodowe w Stanach Zjednoczonych (Memorial Day) i idący za tym brak wskazań co do kierunku rozwoju sytuacji na tamtejszych giełdach zmusił jednak europejskich inwestorów do zachowania czujności. Tym bardziej że wciąż budzą obawy zapowiedzi ataków terrorystycznych i napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie. Zdaniem obserwatorów rynku, w bieżącym tygodniu kluczowym wydarzeniem dla rynków kapitałowych będą ponownie publikacje wyników kwartalnych.

Wskaźnik Ifo przedstawiający poziom nastrojów wśród niemieckich przedsiębiorców zyskał w maju na wartości zdecydowanie więcej niż powszechnie oczekiwano. W efekcie wśród trzech największych parkietów Starego Kontynentu liderem okazała się giełda frankfurcka.

Po południu indeks DAX zyskiwał na wartości nawet 1,4 proc., co w dużej mierze zawdzięczał wzrostom cen akcji spółki Deutsche Telekom oraz reasekuratora Munich Re. Pierwsza spółka otrzymała pozytywne rekomendacje, a w przypadku drugiej oczekiwano na publikację dobrych wyników finansowych.

Dobre nastroje panujące we Frankfurcie udzieliły się inwestorom na paryskim rynku akcji. Podobnie jak w Niemczech, popyt zgłaszano tam głównie na akcje spółek związanych z sektorem telekomunikacyjnym, który zresztą cieszył się dużym zainteresowaniem na niemal wszystkich rynkach europejskich.

We wtorek wznowi aktywność Wall Street i napłyną kolejne raporty. Najważniejszym wydarzeniem wydaje się sprawozdanie brytyjskiego operatora komórkowego Vodafone Group. Rynek oczekuje od spółki wyniku na poziome 25 mld funtów i poprawy sytuacji w efekcie sprzedaży niektórych aktywów.

Największy operator komórkowy jest zaangażowany kapitałowo na wszystkich kluczowych rynkach i jego publikacje są istotne nie tylko dla sektora telekomunikacyjnego, ale i dla producentów komórek. Na przykładzie brytyjskiej spółki widać wszystkie problemy sektora, począwszy od zadłużenia, poprzez przeinwestowanie, aż do rozczarowujących efektów wdrażania nowych usług i technologii.

Spółka jest m.in. udziałowcem japońskiego operatora NTT DoCoMo. Japoński telekom jest prekursorem telefonii trzeciej generacji, co nie przeszkadza mu w ponoszeniu kolosalnych strat.