Jeszcze kilkanaście lat temu, by zarezerwować pokój, dzwoniło się do hotelu. Zameldowanie polegało na tym, że gość wypełniał formularz, zwykle gotówką płacił za nocleg i wreszcie dostawał klucz do pokoju. Aby zamówić dodatkowy serwis albo o coś dopytać, najczęściej schodził do recepcji. To już bezpowrotnie minęło. Dziś zamiast klucza gość najczęściej dostaje kartę magnetyczną, rezerwacji dokonuje przez internet, a żeby uzyskać dodatkowe informacje od recepcjonisty, wystarczy nacisnąć przycisk telefonu. Ale to jeszcze nie wszystko. Hotelarze coraz częściej decydują się na innowacje z prawdziwego zdarzenia. Po to, by przekonać do siebie klientów.
Poprzeczka wyżej
Rezerwacja lub rejestracja hotelowa za pomocą smartfona, zarządzanie systemem multimedialnym pokoju za pośrednictwem urządzeń mobilnych, posługiwanie się smartfonem zamiast klucza — to rozwiązania coraz częściej stosowane przez hotelarzy. Zwłaszcza w obiektach czterobądź pięciogwiazdkowych. Jak twierdzi Łukasz Nowak, kierownik ds. rozwoju systemu hotelarskiego iLumio w firmie Ailleron, w najbliższych latach trzeba będzie ciężko pracować nad wprowadzeniem do hoteli nowoczesnych technologii.
— To nie jest do końca tak, że branża hotelowa przespała ostatnie lata i nic nie robiła. Problem jest bardziej złożony. Niewiele osób podejrzewało, że tak szybko rozwiną się serwisy typu Airbnb, które w niespełna pięć lat wywróciły rynek do góry nogami. Zaczęliśmy jako klienci znacznie dokładniej kalkulować, co, w jakim standardzie i z jakimi udogodnieniami otrzymujemy w pakiecie. Skoro za dwuosobowy pokój w hotelu bez śniadania mamy zapłacić na przykład 250 zł, to dlaczego nie wynająć od osoby prywatnej apartamentu za 150 zł? Branża hotelowa musi zaoferować zupełnie inny system obsługi oparty na innowacyjnych rozwiązaniach, jeżeli chce z powrotem przyciągnąć rzeszę gości. Klient oczekuje dzisiaj od hoteli czegoś, z czym nie ma do czynienia na co dzień lub czego osoba prywatna wynajmująca mieszkanie nie jest mu w stanie zaoferować, na przykład spersonalizowanej oferty pobytu — przekonuje Łukasz Nowak.
O potrzebnie unowocześniania hoteli mówi się w branży coraz częściej. Poruszano ten temat także m.in. podczas 8. Międzynarodowych Targów Wyposażenia Obiektów Noclegowych WorldHotel, które odbyły się w październiku 2015 r. w Warszawie. Po raz pierwszyzaaranżowano tam innowacyjną strefę „H 2030 — Hotel Przyszłości”, a wystawcy zapewniali, że mają dla hotelarzy propozycje, które pomogą im usprawnić pracę.
— Nasze rozwiązania dostarczają rzetelną informację o tym, co dzieje się w obiekcie, i pozwalają nim ekonomicznie zarządzać. Właściciel hotelu ma wiedzę o obłożeniu, personel sprzątający wie, czy pokoje wymagają sprzątania, a obsługa techniczna monitoruje sprawność poszczególnych systemów — opowiadał Przemysław Szuba, dyrektor firmy Bascom. Ciekawe rozwiązania prezentowała również spółka NetPOS.
— Nasza mobilna aplikacja pozwala właścicielowi kontrolować grafik pracy obsługi hotelu i nadzorować bezpośrednio system rezerwacyjny. Klienci biznesowi długo na to czekali — przekonywała Agnieszka Wyszyńska, specjalista ds. sprzedaży w NetPOS.
W dobrej formie
Trzeba przyznać, że branża hotelarska mimo wszystko trzyma fason. Jak podają eksperci Collers International, powołując się na dane firmy STR Global, Polska jest piątym rynkiem w Europie pod względem liczby markowych hoteli planowanych i w budowie. Spodziewany jest dalszy wzrost liczby turystów zagranicznych i krajowych, którzy stanowią już ponad 70 proc. gości hotelowych. Według szacunków Ministerstwa Sportu i Turystyki, w pierwszej połowie 2015 r. odnotowano 37,7 mln przyjazdów cudzoziemców, a liczbę turystów oszacowano na 7,781 mln, co oznacza wzrost odpowiednio o 5 i 4,7 proc. w porównaniu z takim samym okresem 2014 r.