Zabraknie 1 mld zł ze składki zdrowotnej firm

9-procentowa składka zdrowotna, nieodliczalna od podatku, obejmująca wszelkie dochody (nawet ze sprzedaży auta firmowego), była najbardziej krytykowanym pomysłem wprowadzonym przez tzw. Polski Ład. Eksperci oraz przedstawiciele organizacji przedsiębiorców apelowali o rezygnację z tej mocno obciążającej daniny. Rząd jednak pozostał nieugięty. Ustępstw było niewiele, np. dla ryczałtowców. Rząd spodziewał się, że w tym roku wpływy NFZ ze składki zdrowotnej przedsiębiorców wzrosną dzięki temu o 7 mld zł. Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) twierdzi, że plan się nie powiedzie.

– Z szacunków przygotowanych na potrzeby Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia wynika, że efekt Polskiego Ładu, czyli dodatkowe wpływy ze składki zdrowotnej płaconej przez osoby prowadzące działalność gospodarczą, wyniosą w 2022 r. 6 mld zł. Konieczna będzie zatem dalsza dyskusja na temat modelu finansowania ochrony zdrowia, zapewniającego osiągnięcie do 2027 r. celu wydatkowego na poziomie 7 proc. PKB. W ramach obowiązujących regulacji, a więc uwzględniając efekty Polskiego Ładu, w dalszym ciągu brakuje nam strumienia 93,4 mld zł rocznie na dofinansowanie publicznej ochrony zdrowia – podaje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista FPP.

Dlaczego przedsiębiorcy dołożą do puli NFZ mniej, niż oczekiwał rząd?

- Obowiązująca składka zdrowotna, której nie można odliczyć od podatku, jest bardzo dużym obciążeniem dla przedsiębiorców, szczególnie najmniejszych. Nie powinno dziwić, że wielu poszukuje jakiejś optymalizacji, czyli legalnej możliwości płacenia niższej składki. Taką możliwość dał sam rząd, pozwalając osobom prowadzącym działalność gospodarczą na przechodzenie np. na ryczałt, który korzysta z niższych składek zdrowotnych. Stąd wpływy niższe od zakładanych – mówi Łukasz Kozłowski.

Mimo to udział składek zdrowotnych w NFZ od osób prowadzących działalność gospodarczą wzrósł w tym roku do 15 proc. (z 11 proc.). Średnia składka miesięczna od przedsiębiorcy wynosi 682 zł (od umowy o pracę 440 zł).