Podczas obrad w Waszyngtonie większość sędziów wskazała, że obawy o bezpieczeństwo narodowe USA przeważają nad argumentami dotyczącymi wolności słowa, zgłaszanymi przez firmy i twórców treści. Wielu sędziów uznało, że ustawa nie jest wymierzona w same treści publikowane na TikToku, lecz w ByteDance Ltd., firmę macierzystą platformy, którą Kongres oskarża o zbyt bliskie powiązania z chińskim rządem komunistycznym.
„Czy powinniśmy ignorować fakt, że firma macierzysta TikToka może być zobowiązana do współpracy z chińskim wywiadem?” – zapytał przewodniczący Sądu Najwyższego, John Roberts, zwracając się do prawników reprezentujących platformę.
Podtrzymanie zakazu TikToka może wywołać trudny i burzliwy okres dla samej platformy oraz jej chińskiego właściciela ByteDance. Chociaż ByteDance dotąd kategorycznie odrzucało możliwość sprzedaży TikToka, groźba zakazu może skłonić firmę do ponownego przemyślenia tej decyzji.
TikTok nie zostanie od razu usunięty z urządzeń użytkowników, jednak w przypadku zakazu brak regularnych aktualizacji może stopniowo obniżać jego funkcjonalność i jakość działania.
Sąd Najwyższy nadał sprawie priorytet po tym, jak TikTok i twórcy treści zwrócili się o tymczasowe wstrzymanie zakazu. Sędziowie zamiast tego zaplanowali specjalną sesję, która pozwala na wydanie ostatecznego orzeczenia w sprawie zgodności ustawy z konstytucją przed 19 stycznia.