Zalewie 26-letnia streamerka zyskała popularność, grając w gry komputerowe na platformie Twitch.tv i komentując internetową rzeczywistość influencerów. Chociaż dzięki zasięgom brała udział w kampaniach marketingowych m.in. Netflixa, Coca-Coli, Adidasa, Motoroli czy MediaMarktu, zawsze miała dodatkową pracę, bo streamowanie nie zapewniało jej stabilności finansowej. Po studiach zatrudniła się jako menedżerka influencerów w agencji marketingowej Beloud. Wtedy spojrzała na współpracę reklamodawców z influencerami z nowej perspektywy.
Kulisy pracy z twórcami
– Zobaczyłam, jak okropnie się pracuje z nami, influencerami. Jesteśmy nieterminowi, leniwi, trudno się z nami komunikować – mówi Katarzyna Paciorek.
Z drugiej strony jako streamerka też nie zawsze była zadowolona z obsługi menedżerskiej niektórych kampanii reklamowych. Czasem nie wiedziała, co ma zrobić, gubiła się w projektach.
– Wtedy pomyślałam o usprawnieniu tej współpracy i… pojawił się pomysł na spółkę Influence That Matters. Firma jest wypadkową potrzeb, błędów i problemów, które dostrzegłam w influencer marketingu – mówi Katarzyna Paciorek.
Przedstawiła i przepracowała swój pomysł z Jakubem Szumielewiczem – prezesem Beloud, z Maciejem Teliszewskim – prezesem i Arturem Janikiem – dyrektorem ds. rozwoju biznesu Euvic Media & Technology oraz ich zespołami. Euvic Media wniosła do konceptu Katarzyny Paciorek własną technologię do automatyzacji dystrybucji i analityki online, znaną jako technologia adserwerowa. Dodatkowo Maciej Teliszewski i Jakub Szumielewicz wspierali ją w kontaktach z funduszem inwestycyjnym i pomogli w początkach działalności ITM, zasiadając w radzie nadzorczej spółki. Jako zespół postawili na współpracę z funduszem Arkley Brinc, który uwierzył w projekt i zdecydował się w niego zainwestować, proponując dobre warunki.
Trudne początki
Pomysłem ITM jest platforma online, która automatyzuje kontakt reklamodawców z influencerami. Oferuje m.in. standaryzację i automatyzację planowania kampanii reklamowych w kanałach twórców, bieżącą analitykę i dostarczanie najważniejszych statystyk dotyczących kampanii, szczegółową analizę efektów współpracy i automatyzację rozliczeń.
Spółka powstała w marcu 2023 r. i zaledwie dwa miesiące później Katarzyna Paciorek doznała udaru. Kolejne cztery miesiące też nie były łatwe – codziennie brała udział w kilkugodzinnych spotkaniach deweloperskich omawiających tworzenie aplikacji i całego systemu. Szybko pojawiło się zmęczenie.
– Miałam dość, bo z jednej strony coś biznesowo się nie spinało, z drugiej nie spinało się technologicznie, a tu jeszcze pojawił się problem związany z regulaminami platform… W mojej głowie to był prosty plan, aplikacja, której trzeba było tylko przekazać statystyki, dać zadanie. W rzeczywistości było wiele godzin siedzenia z deweloperami, informatykami, z ludźmi z branży, by wszystko pogodzić i biznesowo, i technicznie z naszą wizją. W połowie prac doszłam do wniosku, że już wiem, dlatego nikt wcześniej takiej firmy nie założył. Mógł wpaść na podobny pomysł, jednak nie doszedł do końca – mówi Katarzyna Paciorek.
Jej rozpoznawalność na rynku influencer marketingu sprawiła, że spółka stała się wiarygodna dla innych. ITM ma już w bazie 7 tys. zarejestrowanych twórców. Wielu z nich to znajomi Katarzyny Paciorek, którzy przychodzili do niej z problemami i pytaniami. Okazało się, że największy kłopot sprawia im wycena ich pracy, z czym ona też kiedyś miała problem. Dlatego w aplikacji zostały zamodelowane i wbudowane stawki rozliczeniowe, by twórcy mogli sprawdzić, ile kosztuje konkretne świadczenie na określonej platformie w mediach społecznościowych.
Jeśli chodzi o reklamodawców, ITM obsługuje marki z każdej branży, np. poprowadzili walentynkową kampanię sklepu erotycznego Sekrecik.pl.
Otwartość na ekspansję
ITM nie planuje poszukiwania kolejnych funduszy. Niecałe 4 mln zł pozyskane od Arkley zostało przeznaczone na tworzenie struktur aplikacji, przygotowanie serwera do działania i na start firmy – według biznesplanu inwestycja powinna się zwrócić w cztery lata. Firma już myśli o ekspansji – po sprawdzeniu w Polsce, co trzeba poprawić, ruszy z gotowym produktem do Niemiec, Hiszpanii i Szwecji.
– Aplikacja jest w pełni gotowa i zawiera rozwiązanie prawie wszystkich problemów, ale mam jeszcze wiele pomysłów, jak ją rozwinąć – mówi Katarzyna Paciorek.
Na liście pozycji, które zamierza dodać, gdy finanse pozwolą, jest m.in. segment ogłoszeń dla influencerów, by sami mogli szukać sponsorów dla konkretnych działań.
Streamerka otwarcie dzieli się z widzami kwotami, jakie przynoszą jej transmisje. Wyjawiła, że w 2023 r. zarobiła na swoim kanale YouTube prawie 80 tys. zł, na Twitchu 47 tys. USD, a z donate’ów, czyli napiwków od widzów, dostała 80,5 tys. zł.
– Czuję, że to w dużej części pieniądze widzów, bo dzięki nim zarabiam, więc powinnam im powiedzieć, ile od nich dostałam – mówi Katarzyna Paciorek.
Nie tylko biznes
Poza rozwijaniem firmy udziela się charytatywnie. W grudniu 2023 r. wzięła udział w transmisji organizowanej przez Young Multiego w celu zebrania pieniędzy na wigilię dla seniorów – udało się uzbierać 105 tys. zł. Na początku tego roku wystąpiła w konferencji na rzecz WOŚP, gdzie prowadziła panel Influencer jako twórca start-upu. Jest także ambasadorką Szlachetnej Paczki.
Poza pracą w firmie i streamowaniem nie zostaje jej zbyt wiele wolnego czasu. Dodatkowo w każdy poniedziałek rezerwuje salę gimnastyczną, by zagrać z widzami w siatkówkę. Ma też treningi z rehabilitantem i fizjoterapeutą w związku z zeszłorocznym udarem. Kiedy znajdzie chwilę na oddech, najczęściej… głaszcze kota i idzie spać. Czasem wybiera się z partnerem na spacer lub do restauracji. Razem urządzają też mieszkanie, które kupili na początku roku.
ITM to dobry pomysł, choć nie jest do końca nowy. Podejrzewam, że taki rodzaj zautomatyzowania współpracy będzie się sprawdzał przy małych i średnich twórcach i klientach. Z naszego doświadczenia wiem, że najwięksi cenią sobie osobisty kontakt z menedżmentem czy marką, kiedy mogą wynegocjować i omówić szczegóły współpracy. Automatyzacja kampanii influencerskich przez stosowanie technologii może pójść w stronę performance influencer marketingu, który jest znany na Zachodzie. Mam wrażenie, że w Polsce jeszcze nikt tego nie robi. Jest bardzo pożądany przez marki, bo to sposób rozliczania za efekt. Natomiast jest bardzo źle widziany przez twórców, którzy nie lubią być postrzegani jako powierzchnia mediowa. Podejrzewam, że tego typu platforma, jaką jest ITM, może zahaczać o performance influencer marketing, co dla rynku dla reklamodawców jest korzystne i pożądane.