Zdesperowani zwycięzcy konkursu NCBR piszą do ministra

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2023-04-25 20:00

Firmy, które miały dostać granty z programu Szybka Ścieżka, chcą się pilnie spotkać z Grzegorzem Pudą. Kierowany przez niego resort funduszy na razie milczy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie mogą być skutki niewypłacenie pieniędzy z programu Szybka Ścieżka
  • czego od ministra Grzegorza Pudy oczekują niedoszli beneficjanci NCBR
  • jak resort odpowiada na pismo firm, które czekają na granty
  • jak obecnie wyglądają kontakty między tymi firmami a NCBR
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W grudniu zeszłego roku Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) oceniło i wybrało przedsiębiorstwa, których innowacyjne projekty otrzymają dofinansowanie w ramach programu Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe i podpisano z nimi część umów, na podstawie których powinni otrzymać zaliczki. Granty o łącznej wartości 811 mln zł przyznano prawie 120 firmom. Dwie spośród nich - Chime Networks i Postquant - miały dostać łącznie 178 mln zł (odpowiednio: 123 mln zł i 55 mln zł), czyli prawie 22 proc. budżetu całego programu - nieproporcjonalnie więcej niż pozostali zwycięzcy konkursu. Gdy Dariusz Joński i Michał Szczerba, posłowie Koalicji Obywatelskiej, ujawnili, że te dwa podmioty są personalnie powiązane ze współrządzącą i nadzorującą NCBR Partią Republikańską Adama Bielana, wstrzymano wypłatę wszystkich zaliczek. Pieniędzy nie dostają także te przedsiębiorstwa, które nie budziły żadnych kontrowersji.

Milczenie ministra:
Milczenie ministra:
Papierowi beneficjanci programu Szybka Ścieżka zaapelowali do Grzegorza Pudy, ministra funduszy i polityki regionalnej, by spotkał się z nimi w ciągu siedmiu dni. Termin minął 26 kwietnia. Do 25 kwietnia nadawcy nie dostali informacji zwrotnej.
materiały prasowe

Pilne spotkanie

Zawieszenie wypłaty to duży problem dla wielu beneficjentów. Grupa ponad 30 firm postanowiła więc interweniować u Grzegorza Pudy, ministra funduszy i polityki regionalnej, który nadzoruje NCBR. W wysłanym kilka dni temu piśmie apeluje o pilne spotkanie. Przedsiębiorcy chcą się dowiedzieć, jakie działania planuje NCBR, i poprosić ministra o „podjęcie wszelkich niezbędnych środków”, by instytucja wywiązała się ze zobowiązań - zawarła umowy z beneficjentami konkursu i wypłaciła pieniądze.

Argumentują, że pokrzywdzona jest liczna grupa przedsiębiorców. Obecna sytuacja stawia zaś pod znakiem zapytania losy nie tylko samych projektów wybranych do dofinansowania, ale także firm, które na nich oparły swoje strategie rozwojowe.

Inicjatorem apelu do ministra jest Rafał Perz, którego firma RUF Guitars działa w branży produkcji instrumentów muzycznych i zajmuje się wdrażaniem innowacji, m.in. produkcją kompozytowych gitar elektrycznych, oraz systemami kontroli jakości produkcji instrumentów.

Nie gra gitara

- Otrzymaliśmy dofinansowanie z programu NCBR na projekt stworzenia kompleksowego wizyjnego systemu kontroli jakości produkcji gitar z elementami AI, który obejmowałby wszystkie etapy ich powstawania - od przygotowania materiału produkcyjnego aż po pakowanie. Byłoby to pierwsze tego typu rozwiązanie na świecie. Obecnie na rynku istnieje tylko system półautomatycznej kontroli jednego z etapów produkcji gitar – mówi Rafał Perz.

W skład systemu ma wchodzić m.in. zestaw kamer i skanerów 3D do optycznych pomiarów zgodności wymiarowej i jakości powierzchni, a także czujników bazujących na promieniowaniu rentgenowskim, które wykrywałyby ewentualne wady wewnętrzne wypełnienia gitary. Projekt jest więc dość kosztowny – około 14,5 mln zł. Firma ma przygotowany wkład własny, a ponad 11 mln zł miała otrzymać z NCBR. Pieniądze jej przyznano, ale - z powodu skandalu związanego z konkursem - nie wypłacono.

- Chcieliśmy zaprezentować wyniki naszych prac i nawiązać kontakty biznesowe na tegorocznych, odbywających się w połowie kwietnia, największych na świecie targach muzycznych NAMM w Los Angeles, gdzie wystawiliśmy się naszymi gitarami. Niestety z powodu braku pieniędzy nie zdołaliśmy się do tego przygotować. Jeśli nie otrzymamy grantu z NCBR, będziemy musieli w ogóle zrezygnować z pomysłu, choć wiem, że wielcy producenci instrumentów muzycznych są nim bardzo zainteresowani – mówi Rafał Perz.

Zawiedzione zaufanie

Podobne kłopoty ma co najmniej kilkadziesiąt innych firm, a w szczególnie trudnej sytuacji są beneficjenci z sektora MŚP. Zaufali instytucji publicznej, rozpoczęli projekty badawcze i przeznaczyli – jako wkład własny - na dofinansowane przez nią projekty kwoty, które odpowiadają często ich rocznemu budżetowi.

- Teraz zaczynają mieć problemy z finansowaniem bieżącej działalności i zwalniają pracowników. Wciąż jednak walczą, bo liczą, że na przełomie kwietnia i maja problem rozwiąże się po ich myśli. Jeśli to nie nastąpi, zapewne duża część beneficjentów definitywnie zamknie te projekty – mówi Jakub Bursa z firmy Civitta, który doradza przy kilku przedsięwzięciach, na które przyznano dofinansowanie z programu Szybka Ścieżka.

Stan zawieszenia

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) potwierdza, że 19 kwietnia otrzymało pismo od beneficjentów konkursu.

„O terminie spotkania poinformujemy wnioskodawców” – odpisał nam departament komunikacji i promocji funduszy europejskich MFiPR.

Resort zapewnił też, że NCBR, jako organizator konkursu Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe „jest w stałym kontakcie z potencjalnymi beneficjentami”.

Jakub Bursa zaprzecza - twierdzi, że firmy nie mają żadnego kontaktu ze swoimi opiekunami z ramienia NCBR.

- Nikt tam nie odbiera telefonów, nie odpowiada na mejle. Trwa to już ponad dwa miesiące. Jesteśmy w stanie zawieszenia, nie wiemy co robić – mówi przedstawiciel Civitty.

Rafał Perz informuje, że na razie (do czasu zamknięcia tego wydania PB) firmy nie dostały odpowiedzi z resortu. Z odpisaniem zwleka też Rzecznik Funduszy Europejskich - do wiadomości którego trafiło pismo zdesperowanych beneficjentów. Wyjaśnia, że ewentualne działania będzie mógł podjąć dopiero, gdy otrzyma wyniki doraźnej kontroli konkursu, którą prowadzi obecnie MFiPR. Ministerstwo zapewnia, że weryfikacja wszystkich projektów zakończy się w planowanym terminie, czyli 28 kwietnia.

Kolejny adresat - Biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców - planuje odpowiedzieć nadawcom pisma indywidualnie.

Okiem eksperta
Problemy Szybkiej Ścieżki
Magdalena Zawadzka
partner w Zespole Biznesu i Innowacji Crido

Z konkursem Szybka Ścieżka Cyfrowa wiąże się kilka problemów. W jego ramach rozdzielono pieniądze z poprzedniej perspektywy finansowej, w związku z czym na ich wydanie beneficjenci mają bardzo mało czasu. Muszą to zrobić do końca tego roku, a przecież wciąż ich nie mają. Po drugie przeprowadzenie kontroli jest w obecnej sytuacji rzeczą konieczną, ale nie może to tyle trwać. Z każdym dniem rośnie ryzyko, że pieniędzy nie uda się wykorzystać w terminie i będzie trzeba je zwrócić. Po trzecie są beneficjenci, którzy mogli sobie pozwolić na rozpoczęcie projektów ze środków własnych, ale są i tacy, którzy wciąż czekają. W obu przypadkach, brak dotacji w montażu finansowym niesie za sobą negatywne konsekwencje dla przedsiębiorstw.

Źródłem problemu jest to, że ustawa na podstawie, której NCBR przeprowadza konkursy, jest źle napisana. Chodzi o zmiany, jakie wprowadzono w czasie pandemii, które pozwalają na modyfikację harmonogramu konkursowego i ogłaszanie konkursów z dnia na dzień. Wcześniej trzeba to było robić z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Taka modyfikacja była potrzebna w dobie COVID-19, ale we wrześniu ubiegłego roku, kiedy była ogłaszana Szybka Ścieżka Cyfrowa, wprowadzony wtedy przepis nadal obowiązywał. Co więcej został przeniesiony także do systemu dystrybucji środków unijnych z nowej perspektywy finansowej 2021-27. Efektem jest ogromna nieprzewidywalność i brak transparentności z powodu których jako kraj tracimy konkurencyjność.