Oczekiwana długość życia w zdrowiu w Polsce się wydłuża. Polacy, którzy urodzili się w 2023 r., będą cieszyć się pełnym zdrowiem o 1,2 roku dłużej niż ci, którzy przyszli na świat w 2022 r. W przypadku kobiet różnica wynosi niecały rok, wylicza GUS.
Mężczyźni żyją krócej, ale zdrowiej
Wskaźnik przewidywanej długości życia w zdrowiu jest jednym z mierników jakości usług zdrowotnych w danym kraju. Jeśli zdrowe życie się wydłuża, to można zakładać, że jakość ochrony zdrowia się poprawia. Wydłużenie trwania życia w zdrowiu jest zresztą jednym z głównych celów polityki zdrowotnej wielu krajów. A przynajmniej powinno być.
Co nam w tym kontekście mówią dane GUS? W największym skrócie: jakość usług zdrowotnych w Polsce się nie poprawia. Owszem, bo przewidywana długość życia w zdrowiu się wydłuża, ale u mężczyzn rośnie wolniej niż długość życia w ogóle. A w przypadku kobiet obie wartości rosną w tym samym tempie.
Na dodatek u kobiet i mężczyzn mamy duże dysproporcje między długością życia i życia w zdrowiu. Mężczyźni żyją krócej, ale proporcjonalnie w czasie swojego życia dłużej są zdrowsi. GUS podaje, że dla mężczyzn okres życia w zdrowiu stanowi 82,1 proc. całego życia, podczas gdy dla kobiet jest to 78,8 proc.
Widać zabory
Z danych wynika jeszcze jedna prawidłowość: im bardziej na zachód, tym zdrowsze życie. GUS policzył wskaźnik dla poszczególnych województw i te zachodnie zdecydowanie prowadzą. W przypadku mężczyzn czołówkę tworzą województwa wielkopolskie (62,9 roku), lubuskie i zachodniopomorskie (po 62,5 roku).
Na drugim biegunie znajdują się województwa lubelskie (59,3 roku), podlaskie (59,4 roku) i łódzkie (60 lat). Różnica między skrajnymi wartościami sięga 3,6 roku.
Podobne dysproporcje występują wśród kobiet. Tu również dominują województwa zachodnie: wielkopolskie (66,3 roku), lubuskie (66,2 roku) i zachodniopomorskie (66,1 roku). Najkrótszym życiem w zdrowiu cieszą się mieszkanki województw lubelskiego (62,9 roku), podlaskiego i łódzkiego (po 63 lata).
W porównaniu z 2022 r. wskaźnik trwania życia w zdrowiu wzrósł we wszystkich województwach. Największy przyrost w przypadku mężczyzn zanotowano w województwie opolskim (o 1,8 roku), mazowieckim (o 1,6 roku) i dolnośląskim (o 1,5 roku).
Wśród kobiet najbardziej poprawiła się sytuacja w województwach dolnośląskim (wzrost o 1,4 roku), opolskim (o 1,3 roku) oraz warmińsko-mazurskim, mazowieckim i kujawsko-pomorskim (po 1,2 roku).
Pieniądze zdrowia nie dają
Jednocześnie pod względem długości życia w zdrowiu Polska jest unijnym średniakiem. To z kolei wiemy z danych Eurostatu za 2022 r. (nowszych jeszcze nie opublikowano).
Europejski urząd statystyczny podaje, że pod względem oczekiwanej długości zdrowego życia Polki zajmują dziesiąte miejsce w Unii Europejskiej i wypadają znacznie lepiej, niż unijna średnia. Gorzej z mężczyznami, ale też nie tragicznie: życie w zdrowiu statystycznego Polaka jest co prawda krótsze niż unijna średnia (62,4 roku), ale w całym zestawieniu zajmuje piętnaste miejsce na 27 krajów.
Najdłuższym życiem w zdrowiu w Unii Europejskiej cieszą się mieszkańcy Malty. Tamtejsze kobiety mogą liczyć na 70,3 roku życia w zdrowiu, a mężczyźni na 70,1 roku. To wyraźnie najlepszy wynik w całej Wspólnocie.
Drugie miejsce wśród kobiet zajmuje Bułgaria (68,9 roku), a trzecie Słowenia (68,5 roku). W przypadku mężczyzn na podium znajdują się jeszcze Szwecja (67,5 roku) i Włochy (67,1 roku).
Co prawda do czołówki najzdrowszych państwa, jak Malta, Włochy czy Grecja, nam daleko, ale za to wyprzedzamy Niemcy (60,9 roku dla mężczyzn, 61,2 roku dla kobiet) . A więc kraj, który na zdrowie wydaje najwięcej w Unii Europejskiej. Tymczasem Polska przeznacza około 6,4 proc. PKB na wydatki zdrowotne, dwa razu mniej niż Niemcy. Według raportu "Health at a Glance: Europe 2024" Komisji Europejskiej i OECD, Niemcy wyprzedzają nas też pod względem dostępności kadry medycznej (np. liczby pielęgniarek na 1000 mieszkańców) i pod względem studentów medycyny.