Pomysł, pieniądze, przemyślana strategia, duża wiedza i doświadczenie — to tylko niektóre czynniki, które mogą zagwarantować sukces inwestycji w hotel. To wieloletni proces — czasu potrzeba zarówno na przygotowanie koncepcji, jak i na zdobycie pieniędzy na budowę. Potem też przyda się cierpliwość, bo na zyski czeka się nawet kilkanaście lat.

Siły na zamiary
— Biznesmen, który nie jest zainteresowany prowadzeniem hotelu, powinien inwestować w obiekty duże i średnie: z 80-150 pokojami. Na budowę takiego hotelu potrzeba 10-15 mln zł. Inwestycja w mniejszy też się opłaca, ale zazwyczaj wymaga ogromnego wkładu pracy właściciela w prowadzenie obiektu i wiedzy z wielu dziedzin, głównie z zarządzania, marketingu i gastronomii — twierdzi Alex Kloszewski, partner w dziale inwestycji hotelowo-rekreacyjnych Colliers International.
Inwestorzy w Polsce chętnie budują hotele o niższym standardzie ze względu na niższe koszty. Jeśli takie obiekty są zrzeszone w sieci mają też szanse na duże obłożenie — i szybszy zwrot kosztów.
Aby hotele — szczególnie małe i średnie — przynosiły zadowalające zyski, właściciel musi się zaangażować na każdym etapie przedsięwzięcia: od przygotowania projektu przez zdobycie pieniędzy na budowę po kierowanie hotelem. W niewielkich obiektach obroty zazwyczaj nie wystarczają na zatrudnienie kadry zarządzającej. Odwrotnie jest w większych obiektach (co najmniej 80 pokoi) i w sieciach, w których profesjonalna kadra zdejmuje z właścicieli obowiązek prowadzenia hotelu.
Szyty na miarę
— Każdy hotel, jeśli jest dopasowany do potrzeb rynku i zbudowany zgodnie ze zbilansowanym budżetem, ma szansę na wysoką opłacalność przy niskim ryzyku. W inwestycji tego typu błędy na etapie planowania są niemożliwe do naprawienia w przyszłości. Najczęściej powtarzane to zbyt wysoki standard i związany z tym wysoki koszt inwestycji — ocenia Jacek Tokarski, analityk w dziale inwestycji hotelowo-rekreacyjnych Colliers International.
W Polsce szczególnie brakuje hoteli średniej klasy, trzy- i dwugwiazdkowych, w dużych i średnich miastach oraz na głównych szlakach i węzłach komunikacyjnych, w tym na lotniskach.
— W naszym kraju wciąż jest miejsce także na luksusowe obiekty najwyższych kategorii, ale do takich inwestycji należy podchodzić bardzo ostrożnie i precyzyjnie dobierać wielkość, markę i standard do zapotrzebowania rynku — przestrzega Alex Kloszewski.