Sprzedaż surowca przez inwestorów osiągnęła w lutym rekordowy poziom, a takie zachowanie rynku jest pokłosiem rosnących obaw, że najdłuższy od końca I Wojny Światowej rajd dobiega końca.
W minionym miesiącu inwestorzy poprzez handlowane produkty giełdowe oparte o złoto (ETP) sprzedali 106,2 tony kruszcu o wartości 5,4 mld USD. To najwięcej od 2003 r. kiedy stworzone zostały takie produkty. Od końca lutego do poniedziałku włącznie zaangażowanie w złoto spadło o kolejne 26,1 ton.
Analitycy Credit Suisse Group i Barclays oceniają, że 12-letnia seria zwyżek cen złota, osiągnie w bieżącym roku szczyt. Z kolei znany miliarder George Soros obniżył swoje udziały w największym ETP aż o 55 proc. w minionym kwartale. Ceny surowca zbliżyły się obecnie na zaledwie 4 proc. do rynku niedźwiedzia po odnotowaniu najdłuższej miesięcznej przeceny od 1997 r.
Fundusze hedgingowe prezentują aktualnie najsłabsze bycze nastawienie od 2007 r. co wiązać należy z przyspieszeniem wzrostu gospodarczego i zapowiedzią rewizji programów stymulujących przez amerykańskie władze monetarne (Fed).
Biorąc pod uwagę czteroletnie szczyty na światowych giełdach (zaś w USA najwyższe poziomy w historii) i najmocniejsze notowania dolara od siedmiu miesięcy, ponad połowa z ankietowanych przez Bloomberg analityków oczekuje, że średnie ceny złota będą niższe raczej w 2014 r. niż w obecnym.