Złoty osłabił się w środę, może dalej tracić

TMS Brokers/ISB
opublikowano: 2007-07-25 17:54

Kurs złotego nadal osłabiał się zarówno do euro jak i do dolara w środę. Według analityków, może nadal tracić i osłabić się nawet do poziomu 3,8150 zł za euro i 2,7950 zł za dolara, jeśli zostaną przebite obecne kursy.

W środę na koniec dnia, o godzinie 17:15 za euro płacono 3,7941 zł, a za dolara 2,7687 zł. W tym czasie euro/dolar był kwotowany po 1,3705.

W środę ok. godz. 9:50 za euro płacono 3,7865 zł, a za dolara 2,7497 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3770. We wtorek o 17:00 za euro płacono 3,7753 zł, a za dolara 2,7307 zł. W tym czasie euro/dolar kosztował 1,3826.

"Przebicie poziomów 3,7950 zł za euro i 2,7750 zł za dolara będzie oznaczać dalsze wzrosty do 3,8150 zł i 2,7950 zł, gdzie nastąpić powinien powrót do umocnienia naszej waluty"- uważają analitycy TMS.

Na rynku krajowym, zgodnie z ich oczekiwaniami, posiedzenie RPP na którym nie zmieniono kosztu pieniądza, pozostawało w cieniu sytuacji na rynkach międzynarodowych, gdzie umacniał się dolar. Według nich, gdyby nawet stopa bazowa została podniesiona, rodzima waluta nie umocniłaby się zbytnio, gdyż jedna podwyżka jest już zdyskontowana w kursach.

"Silniejszy japoński jen, wzrost awersji do ryzyka i wyprzedaże na rynkach kapitałowych stworzyły natomiast niekorzystną aurę wokół walut regionu, w tym złotego, który dodatkowo pozostawał pod negatywnym wpływem przeciągającej się awantury politycznej"- czytamy w komentarzu TMS.

Analitycy podkreślają, że widmo przedterminowych wyborów w sytuacji, gdy rodzimy rynek nie budzi już takiego zaufania, pogarsza nastawienie do złotego.

Na świecie rynki wkroczyły w fazę korekty w notowaniach euro/dolara. Bardzo znaczący wpływ na osłabienie euro wobec dolara miała też silna aprecjacja japońskiego jena, która zmusza inwestorów do zamykania pozycji opartych o "carry trade" i wycofywania się z długich pozycji w spółkach, surowcach i aktywach na rynkach wschodzących.

(TMS Brokers/ISB)