
Mimo głębokich spadków na rynkach wschodzących, których Chiny są największym reprezentantem, Mark Mobius uważa, że Państwo Środka uniknie negatywnych konsekwencji konfliktu na Ukrainie, a wzrost gospodarczy w tym państwie nie jest zagrożony. Na dodatek stopy procentowe idą tam w dół, przypomina zarządzający.
Władze Chin nie zdecydowały się wczoraj na potępienie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Mark Mobius jest byczo nastawiony również do złota, które wyraźnie podrożało i to zapewne nie koniec zwyżki w kryzysowym otoczeniu, uważa właściciel Mobius Capital Partners, który wcześniej przez trzy dekady pracował we Frankint Templeton Investments.