Związkowcy Huty Częstochowa zapowiadają referendum strajkowe

opublikowano: 2004-01-29 10:47

PAP: 11 i 12 lutego pracownicy Huty Częstochowa i jej spółek zależnych podejmą w referendum decyzję w sprawie strajku. Inicjatorem referendum jest zakładowa "Solidarność", zaniepokojona przedłużającym się procesem wyboru inwestora dla huty i groźbą utraty pracy przez część załogi.

Towarzystwo Finansowe (TF) Silesia, prowadzące proces prywatyzacji, odrzuca zarzuty o opóźnianie procesu i zapewnia, że rekomendowanie jednego inwestora możliwe jest w przyszłym tygodniu. Równoległe rozmowy prowadzone są z ukraińskim Związkiem Przemysłowym Donbasu i hinduskim LNM Holdings.

"Załoga jest bardzo zniecierpliwiona, a wokół prywatyzacji zapadła dziwna cisza. Tymczasem sytuacja jest coraz gorsza, jedna ze spółek zależnych upada, dwie następne czekają w kolejce. Nastroje wśród załogi są złe" - powiedział w czwartek PAP wiceprzewodniczący "S" w hucie, Czesław Grewenda.

"Rozmowy z inwestorami prowadzone są zgodnie z harmonogramem i zakończą się 30 stycznia. Do tego czasu inwestorzy mają jeszcze możliwość korekt w swoich ofertach. Obecne zaawansowanie prac powinno pozwolić na rekomendowanie ministrowi skarbu jednego inwestora w przyszłym tygodniu" - powiedział PAP prezes TF Silesia, Jerzy Bradecki.

Zastrzegł, że wydanie rekomendacji nie oznacza jeszcze ostatecznego wyboru inwestora i podania tego do publicznej wiadomości. Prezes nie widzi zagrożeń dla rekomendowania inwestora już w przyszłym tygodniu, chyba że w skorygowanych ofertach inwestorów pojawią się nowe, zaskakujące informacje, a to raczej mało prawdopodobne.

Związkowcy domagają się sprzedaży inwestorowi całego majątku huty łącznie ze spółkami, a nie tylko wybranej części majątku produkcyjnego. Związki dopominają się też o pakiet inwestycyjny dla huty oraz pakiet socjalny dla załogi.

Prezes Bradecki przypomniał, że negocjacje z inwestorami dotyczą sprzedaży udziałów w spółce Huta Stali Częstochowa oraz produkcyjnego majątku huty. Inwestorzy złożyli również deklaracje dotyczące zakupu poszczególnych spółek zależnych i deklaracje te są brane pod uwagę, ale nie są decydującym kryterium wyboru.

Czesław Grewenda zapowiedział, że jeżeli dojdzie do strajku, będzie to "strajk generalny aż do skutku". Zaprzeczył, że referendum strajkowe ma być jedynie straszakiem, mającym wpłynąć na przyspieszenie decyzji.

"Referendum to poważna sprawa, nie organizuje się go bez potrzeby" - powiedział.

Do udziału w referendum uprawnionych jest ok. 4,5 tys. pracowników Huty Stali Częstochowa (dzierżawi ona majątek właściwej huty i zatrudnia ponad 2 tys. osób) oraz wszystkich spółek huty, z wyjątkiem zaplecza socjalnego. Cała grupa zatrudnia ponad 5 tys. osób.

Związkowcy oficjalnie nie chcą oceniać potencjalnych inwestorów. Nieoficjalnie wyrażają jednak obawy, że inwestorem mógłby zostać ukraiński Donbas.