„Rezygnacja matki chrzestnej QE to zły znak”

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-07-15 12:38

Niespodziewane złożenie rezygnacji przez mającą prawo głosu w komitecie ustalającym politykę pieniężną Fedu Elizabeth Duke to kolejna zapowiedź zmiany kursu banku na bardziej jastrzębi, uważa Art Cashin z banku UBS.

Rynki pozytywnie przyjęły ubiegłotygodniowe wystąpienie szefa Fedu Bena Bernanke, jednak mało kto zwrócił uwagę na zaskakującą rezygnację gubernatorki banku Elizabeth Duke, uważanej za główną zwolenniczkę ostatniej rundy programów skupu aktywów, zauważa Art Cashin, charyzmatyczny szef dealerów banku UBS.

- Zachęcam wszystkich do ponownego przeczytania ubiegłotygodniowych stenogramów z posiedzenia Fedu. Myślę, że wynikał z nich jasny zamiar zakończenia lub zmniejszenia QE jeszcze przed końcem roku – komentował Art Cashin w notce, do której dotarł portal BusinessInsider.

Jak zaznacza, byłby to według niego znaczący błąd.

- Czyżby Fed doszedł do wniosku, że QE może mieć efekty uboczne? Czy mogło to wywołać dyskusję nad ograniczeniem lub zakończeniem QE, mimo wciąż słabej koniunktury gospodarczej? Ton, w jakim utrzymane są stenogramy i rezygnacja Elizabeth Duke mogą na to rzucać nowe światło – zastanawia się Art Cashin.