Rok konia odwróci złą passę

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2014-01-31 06:00

Pogłębiającym się spowolnieniem gospodarczym Chiny witają nowy rok w swoim kalendarzu – rok konia. U jego progu są jednak dobrej myśli.

Najlepszy prezent na początek roku? Oczywiście koń. Lepiej złoty niż drewniany [fot. Bloomberg]
Najlepszy prezent na początek roku? Oczywiście koń. Lepiej złoty niż drewniany [fot. Bloomberg]
None
None

 W czwartym kwartale produkt Państwa Środka urósł o 7,7 proc., co oznaczało jeden z najniższych odczytów od spowolnienia z okresu globalnego kryzysu finansowego. Rychłej zmiany negatywnej tendencji nie zapowiadają wskaźniki koniunktury w przemyśle, które w styczniu znów znalazły się poniżej granicy oddzielającej ożywienie od spowolnienia. U progu nowego roku astrologia każe jednak Chińczykom być dobrej myśli.

 - Utożsamiamy konia z dużą dawką energii, z zastrzykiem optymizmu. Kiedy przychodzi koń, rok musi być szczęśliwy – oceniał w wypowiedzi dla telewizji CNBC Raymond Lo, mistrz sztuki feng shui.

 To wróżba, która mimo unowocześnienia kraju w ostatnich dekadach, znajdzie spory odzew. Chińczycy wciąż nie wyobrażają sobie chociażby ustalenia daty ślubu bez kosztującej co najmniej 100 dolarów konsultacji specjalisty z dziedziny tej starodawnej sztuki, stawiającej sobie za cel wypracowanie harmonii w otaczającym świecie. Obchody nowego roku to jednak nie tylko wróżby. Do zaczynających się dzisiaj świąt Chińczycy szykowali się, przygotowując podarki dla najbliższych. Domy i ulice zdobią lampiony, na tradycyjnych karteczkach wypisuje się na złoto życzenia, a bieliznę przywdziewa tylko czerwoną, bo jedynie taka gwarantuje w nadchodzącym roku pomyślność.

 Ta będzie potrzebna zwłaszcza chińskim inwestorom giełdowym. Główny indeks rynku w Szanghaju zamknął na minusie cztery spośród ostatnich sześciu lat, a od szczytu z 2007 r. stracił łącznie 67 proc. Tymczasem ostatni rok konia, z 2002 r., nie był udany dla inwestorów. Indeks giełdy w Sznaghaju stracił blisko 18 proc. (WIG zakończył wtedy rok zaledwie 3 proc. nad kreską). Specjaliści wierzą jednak, że tym razem będzie lepiej. Wszystko dlatego, że noworoczny koń będzie drewniany.

 - W teorii drewno wywołuje ogień, a ogień daje światło. Dlatego perspektywy giełdowe wyglądają dobrze – ocenia specjalista feng shui Brandon Chua.

Jak dodaje w rozmowie z Bloombergiem jego koleżanka po fachu Mariana Kou, ogień jest też związany z zamożnością i szczęściem. Posługując się swoimi metodami w ciągu najbliższych 12- miesięcy prognozuje ona 6 – procentową zwyżkę indeksu giełdy w Hongkongu Hang Seng. Według Raymonda Lo szczęśliwe będą zwłaszcza lipiec i przyszły styczeń. Jak przewiduje Brandon Chua, na giełdzie najlepiej zachowywać się powinny spółki z branży rozrywkowej i paliwowej. Tymczasem na znaczne wahania kursów narażeni są deweloperzy. Według niego ogień może nieść za sobą jednak pewne ryzyko.

- Ogień może też oznaczać katastrofę. Zbyt wiele ognia może oznaczać zachwianie równowagi – zauważa Brandon Chua.

 Przykładem kłopotów może być kapryśna i nieprzewidywalna pogoda. Na szczęście miejsca na podobną dowolność interpretacji jak w przypadku giełdy nie ma w sferze uczuć. Rok konia zdominują romantyczne nastroje – nie ma wątpliwości specjalista.