Roach wskazuje, że niektórzy liderzy polityczni i ekonomiści wzywają do znacznego zwiększenia wydatków fiskalnych w celu stymulowania wzrostu gospodarczego. Wzywają jednocześnie do odejścia od polityki oszczędności. Roach ostrzega, że takie rozwiązania mogą być niebezpieczne.
- Jest ryzyko popełnienia politycznej pomyłki, której może nie będzie widać potem w inflacji cen detalicznych, ale mogą pojawić się w postaci inflacji cen aktywów. Możemy mieć więcej baniek w postacie rentowności obligacji śmieciowych czy na jakichś innych egzotycznych instrumentach, co może być destabilizujące dla rynkowych gospodarek – powiedział Roach w CNBC. - Mądry i rozważny kreator polityki powinien zastanowić się, czy to, że inflacja jest niska daje mu prawdo do „odkręcenia kurka” z pieniędzmi – dodał.
Roacha zwrócił jednocześnie uwagę, że indeks cen detalicznych, na który powołują się władze, być może nie jest najlepszym miernikiem presji cen.
- Powinniśmy ujmować to szerzej, bardziej całościowo oceniać typy inflacji, których używamy jako punkty odniesienia dla naszej polityki. Wąskie patrzenie na indeks cen detalicznych i dochodzenie do konkluzji, że ponieważ jest niski, możemy robić co chcemy, moim zdaniem jest ryzykowne – powiedział.
