Jedyne sankcje, których Rosja rzeczywiście się boi

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2015-02-04 19:21

Odłączenie od umożliwiającego rozliczenia finansowe systemu SWIFT, które mogłoby wejść w skład kolejnego etapu sankcji, cofnęłoby Rosję o 20-30 lat, ostrzegają eksperci.

Kiedy w 2013 r. Iran powracał do negocjacji z Zachodem w sprawie swojego programu atomowego, wielu komentatorów przypisywało to sankcjom polegającym na odłączeniu kraju od systemu SWIFT. Im częściej wspomina się o możliwości uwzględnienia tego rozwiązania w nowym etapie restrykcji wobec Rosji, z tym większym zdenerwowaniem reagują władze w Moskwie. Tymczasem według portalu Moscow Times taka decyzja może zostać ogłoszona już na szczycie Unii Europejskiej 12 lutego.

- Będziemy czekali i obserwowali, co będzie się działo. Jednak jeśli te decyzje zostaną podjęte, nasza reakcja w sferze gospodarki, jak i w innych sferach, będzie nieograniczona – zagroził we wtorek premier Dmitrij Miedwiediew.

Odłączenie Rosji od systemu SWIFT, który zapewnia bezpieczne przekazywanie informacji o rozliczeniach finansowych, oznaczałoby pogrążenie się rosyjskiego systemu finansowego w chaosie. O ile rozliczenia wewnętrzne mogłyby z trudem być kierowane przez bank centralny, o tyle możliwość dokonywania rozliczeń międzynarodowych zostałaby poważnie ograniczona.

- To byłby krok do tyłu o 20-30 lat – przyznawał w rozmowie z Moscow Times Siergiej Grigorian, szef departamentu analiz w Stowarzyszeniu Banków Rosyjskich.

Ponad 600 rosyjskich instytucji finansowych przesyła za pomocą systemu SWIFT 360 tys. komunikatów dziennie, informował w ubiegłym roku Roman Czerniow, szef rosyjskiego oddziału organizacji. W 2014 r., 25 lat od przejścia pierwszego rosyjskiego banku na SWIFT, ruch w systemie wzrósł o 40 proc. Według specjalistów utrata dostępu do SWIFTu, choć nie oznaczałaby załamania rosyjskiego systemu finansowego, to jednak z pewnością doprowadziłaby do poważnych komplikacji.

„Rosyjskim bankom byłoby bardzo ciężko zawierać między sobą transakcje. To nie pozostałoby bez konsekwencji dla całej gospodarki. Tak jak widzieliśmy w czasie kryzysu finansowego, realna gospodarka może niemal stanąć, jeśli funkcjonowanie systemu finansowego zostanie zamrożone” – oceniał na łamach dziennika Washington Post Henry Farrell, profesor Uniwersytetu Jerzego Waszyngtona.

Według Henry’ego Farrella dla globalnego systemu finansowego odłączenie Rosji od SWIFTu oznaczałoby większe komplikacje niż w przypadku Iranu, ponieważ jest to kraj bardziej z nim zintegrowany. Mimo to byłoby to możliwe. Do takiego rozwiązania coraz bardziej skłaniają się USA (wymagałoby ono także zgody najważniejszych krajów Unii Europejskiej, a tymczasem Niemcy są wciąż nastawione sceptycznie). Władze w Moskwie ostrzegają jednak przed znacznym pogorszeniem stosunków z Zachodem. Według Henry’ego Farrella nie można byłoby wykluczyć nawet manipulacji dostawami gazu do Europy Zachodniej.

Władymir Putin
Władymir Putin
Bloomberg