9 spółek, które mogą zastąpić Allegro

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2020-10-26 22:00

Zapytane przez nas biura maklerskie wskazały 47 spółek godnych uwagi. Niewiele z nich znalazło jednak uznanie więcej niż jednego analityka. Na prawdziwego faworyta urasta tylko jedna spółka

Przeczytaj i dowiedz się:

  • – które akcje - zdaniem analityków - są teraz dobrą inwestycją
  • – która spółka jest ich faworytem
  • – co będzie napędzało kursy najczęściej typowanych spółek

Kupno akcji Allegro w ofercie publicznej i sprzedaż zaraz po debiucie było jednym z lepszych tegorocznych pomysłów na zysk z warszawskiej giełdy. Co jednak zrobić z uwolnionymi w ten sposób pieniędzmi? Poprosiliśmy analityków z biur maklerskich o wskazanie spółek wartych zainteresowania. Sześć instytucji zgłosiło łącznie 47 spółek. Tych, które powtórzyły się na listach, było jednak zaledwie dziewięć, a najczęściej — bo cztery razy — wymieniono Ten Square Games. Analitykom nie przeszkadza to, że notowania producenta gier biją historyczne rekordy, po tym jak tylko w ostatnich 12 miesiącach kurs wzrósł o ponad 300 proc. Szymon Nowak, analityk BNP Paribas Bank Polska, stwierdza bez ogródek, że wycena Ten Square Games to pochodna jednego czynnika, jakim jest popularność symulatora wędkowania „Fishing Clash”.

— Oparcie biznesu w dużej mierze na jednym produkcie od dawna jest głównym czynnikiem ryzyka w wypadku spółki, jednak ponadprzeciętna umiejętność skalowania tytułu sprawia, że praktycznie miesiąc w miesiąc przychody z gry okazują się wyższe od oczekiwań. Do niedawna najważniejszym dodatkowym aspektem prowzrostowym była możliwa licencja na wydanie gry w Chinach. Obecnie obserwujemy, iż pomimo wcześniejszych prognoz przyspieszenia procesu licencjonowania gier w Chinach jest on dalej bardzo powolny i nie ma praktycznie żadnej możliwości przewidywania, kiedy taka decyzja mogłaby zapaść. Z punktu widzenia wyceny Ten Square Games obecnie miejsce „licencji w Chinach” zajęła gra „Hunting Clash”, która jest nową nadzieją dla spółki — komentuje Szymon Nowak.

Analityk zwraca uwagę, że „Hunting Clash” w dużej mierze korzysta z mechanizmów „Fishing Clasha”, co pozwala oczekiwać, że spółka będzie w stanie w podobnym wymiarze skalować projekt.

— Pierwsze dane na temat monetyzacji gry są bardzo obiecujące, gdyż są powyżej wartości „Fishing Clash” z analogicznego okresu. Naszym zdaniem jest to obecnie kluczowy czynnik dla notowań spółki — zaznacza analityk BNP Paribas.

Również mBank widzi duży potencjał komercyjny w grze „Hunting Clash”. Analitycy tego banku przypominają, że we wrześniu sprzedaż gry wzrosła czterokrotnie, licząc miesiąc do miesiąca, i jest już wyższa od obecnej na rynku od kilku lat gry „Wild Hunt”. Zwracają przy tym uwagę, że również gra „Solitales” osiągnęła w sierpniu sprzedaż wyższą niż „Wild Hunt” rok po premierze. Na podobne aspekty uczula również Ipopema Securities. W ocenie tego brokera Ten Square Games jest spółką niewrażliwą na pandemię, a nawet jej potencjalnym beneficjentem.

Gry i medycyna

Podobnie jak Ten Square Games zachowuje się kurs PlayWaya, również działającego w branży gier. To właściwie czapka dla grupy mniejszych spółek, które gry tworzą. Wskazały na nią trzy domy maklerskie.

— W wypadku PlayWaya sprawdza się realizowana strategia dywersyfikacji portfela na wiele niskobudżetowych produkcji. W ostatnim roku obserwujemy wzmożone zainteresowanie spółek z grupy debiutami na giełdzie, co jest dla deweloperów dużym czynnikiem motywacyjnym, a ponadto zapewnia szybszą weryfikację pomysłów i wzmaga rozpoznawalność wśród graczy i inwestorów. Powyższe naszym zdaniem ma obecnie coraz większe znaczenie także dla samego PlayWaya, ponieważ pomimo strategii, która nie zakłada sprzedaży udziałów w spółkach należących do grupy, widzimy jednak iż inwestorzy przekładają wzrost wartości poszczególnych studiów na PlayWay. W związku z zapowiedziami debiutów kolejnych co najmniej kilkunastu spółek uważamy, iż ten czynnik będzie odgrywał coraz większą rolę dla PlayWaya — tłumaczy Szymon Nowak.

Jego zdaniem pozytywnie należy zapatrywać się na platformę Pway, mającą być czymś w rodzaju targowiska pomysłów na gry. Analityk przyznaje jednak, że obecnie trudno ją wycenić. Przypomina za to, że 2021 r. przyniesie pięć premier gier z grupy PlayWay, częściowo przełożonych z 2020 r. Wraz z katalogiem gier już wprowadzonych na rynek, powinny się one przyczynić do budowy trwałego strumienia przychodów.

— Przyszły rok ze względu na liczbę premier będzie rekordowy dla spółki — podkreśla Szymon Nowak.

Pozostałe siedem spółek, które znalazły uznanie analityków więcej niż jednego domu maklerskiego, uzyskało po dwa wskazania. Jeśli Ten Square Games uznawać za beneficjenta pandemii, to za takiego można też uznać Voxel. Firma specjalizuje się w usługach tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego i pozytonowej tomografii emisyjnej. Najprościej rzecz ujmując — robi zaawansowane prześwietlenia.

— Ich liczba spadła w tym roku z uwagi na obecną sytuację. Jednak te badania prędzej czy później będą wykonane, więc w mojej opinii spółka po ustaniu pandemii odczuje skumulowany popyt. Natomiast w krótkim okresie uruchomiła wykonywanie badań w kierunku wirusa SARS-CoV-2. Będzie to miało znaczący pozytywny wpływ na wyniki już w trzecim kwartale 2020 r. — wyjaśnia Sylwia Jaśkiewicz, analityczka DM Banku Ochrony Środowiska.

Stara ekonomia po nowemu

Resztę spółek o dublujących się wskazaniach można uznać za typowych reprezentantów tzw. starej ekonomii. W jednym przypadku można by nawet rzec, że starej jak świat. Chodzi bowiem o ukraiński Kernel działający w branży rolnej. Analitycy mBanku zwracają uwagę, że dynamicznie rosnące od maja 2020 r. ceny oleju słonecznikowegoprzekładają się na rekordowe od 2015 r. marże na jego produkcji. Ceny rosną, bo w stosunku do konsumpcji spadają globalne zapasy olejów roślinnych. Według prognoz amerykańskiego Departamentu Rolnictwa na koniec sezonu 2020/2021 spadną do najniższego poziomu od sezonu 2010/2011.

Według mBanku odbudowa marży w segmencie olejowym przełoży się na 50-procentową poprawę EBITDA — do 190 mln USD. Korzystny dla Kernela ma być także wzrost cen zbóż, który zrekompensuje niższe plony z hektara. Przechodząc do tzw. starej ekonomii w nowszym wydaniu, nadzieje zaczęła rozbudzać prezentacja nowej strategii PGE z udziałem wicepremiera Jacka Sasina. Nadzieje te rozlały się również na Tauron. Robert Maj z Ipopemy Securities uważa, że rozdzielenie aktywów węglowych od niewęglowych w długim terminie zmienia postrzeganie tych producentów energii.

— PGE najpierw odpisze pokaźne miliardy aktywów węglowych, ale bez nich stanie się spółką bardziej „zieloną”. Jest zaś wielu inwestorów kierujących się strategią ESG, dla których wyklarowanie się tej kwestii może umożliwić inwestowanie w spółkę, której dotąd unikali. Zakładając, że nie dojdzie do końca świata, nadal będziemy zużywali prąd, choć może z innych źródeł. Przez pewien czas PGE będzie miała duże wydatki inwestycyjne związane ze zmianą struktury wytwarzania energii elektrycznej i jej wyniki mogą się istotnie nie poprawiać, ale będzie już postrzegana inaczej — dodaje Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu doradztwa inwestycyjnego Noble Securities.

Elektryka w nowym M

Takich problemów jak wytwórcy energii, nie ma hurtowania elektrotechiczna Tim. Adam Anioł, analityk BNP Paribas, zwraca uwagę, że drugi kwartał 2020 r. okazał się w niej lepszy pod względem przychodów oraz marży od pierwszego.

— W przychodach grupy rośnie udział handlu online, co w obecnym otoczeniu jest mocnym impulsem dla wyników i pozwala na utrzymanie dwucyfrowej dynamiki. Pozytywnie oceniamy perspektywy w kolejnych kwartałach z uwagi na nieprzerwany łańcuch dostaw, oczekiwany dalszy wzrost kanału online oraz B2B, zmianę miksu produktowego oraz relatywnie niskie zadłużenie, co powinno sprzyjać utrzymaniu wypłaty dywidendy — twierdzi Adam Anioł.

Kondycja hurtowni elektrotechnicznej byłaby pewnie gorsza, gdyby nie remonty i nowe budowy. W tym ostatnim segmencie analitycy wyróżniają Dom Development.

— Większość deweloperów borykała się z mniejszym lub większym spadkiem kontraktacji, ale Dom Development mimo bardzo wymagającej sytuacji na rynku mieszkaniowym odnotował drugi dobry kwartał z rzędu. Marża brutto, którą spółka jest w stanie osiągąć, czy średnia cena sprzedaży metra są przy tym na wysokim poziomie. To sprawia, że wyniki w 2020 i 2021 r. powinny być dosyć dobre. Do tego dochodzi mocny bilans i polityka dywidendowa, która została podtrzymana. Wydaje się więc, że jeśli sytuacja epidemiczna się nie pogorszy, to przyszły rok powinien być kolejnym z wysoką dywidendą — opisuje kondycję dewelopera Adrian Górniak, analityk Domu Maklerskiego BDM.

Listę 47 spółek z poparciem analityków więcej niż jednego biura maklerskiego uzupełnia Dino Polska. To za sprawą tej spółki doszło do ostatniego przed Allegro ponadmiliardowego IPO, które z rozrzewnieniem mogą wspominać inwestorzy indywidualni. Nie dość, że mogli kupić akcje taniej niż grube ryby, to jeszcze kurs sieci sklepów od trzech lat systematycznie rośnie.

— Dino wydaje się najbardziej odpornym detalistą na wprowadzane obostrzenia. Ograniczenie ruchu w sklepach jest bardzo zbliżone do sytuacji z drugiego kwartału 2020 r., gdzie nie miało ono istotnego wpływu na wyniki. Dlatego można zakładać, że sytuacja powinna się powtórzyć w czwartym kwartale 2020 r. Spółka jednocześnie podtrzymuje swoje prognozy co do wzrostu liczby sklepów rok do roku i dalszej ekspansji — mówi Krzysztof Kawa, analityk Ipopemy Seurities.