Wczoraj na rynku utrzymywała się nerwowa atmosfera. Pomimo uspokajających wypowiedzi premiera oraz szefa sejmowej komisji finansów publicznych, inwestorzy wciąż negatywnie reagują na brak stanowiska nowego ministra finansów w kwestii dewaluacji złotego oraz wprowadzenia zarządu walutą, a także programu gospodarczego. Inwestorzy, szczególnie krajowi, wyzbywali się obligacji. Natomiast inwestorzy zagraniczni w oczekiwaniu na szczegóły programu Grzegorza Kołodki powstrzymywali się od podejmowania zdecydowanych kroków. Choć na zakończenie wczorajszych notowań wykorzystywali niskie ceny polskich obligacji do zakupów. Znalazło to odzwierciedlenie w nieznacznym wzroście cen polskiego długu, a obroty koncentrowały się w segmencie obligacji 5-letnich.
Większe ożywienie, z jednoczesną poprawą nastrojów, możliwe jest w przyszłym tygodniu. Publikowane dane o inflacji oraz produkcji w czerwcu wzbudzą oczekiwania na dalsze rozluźnienie polityki monetarnej. Mimo to na rozpoczynającym się w czwartek posiedzeniu RPP nie należy oczekiwać obniżki stóp. Być może Grzegorz Kołodko przedstawi główne założenia swojego programu, co również powinno zadziałać uspokajająco na rynek.