Wyobrażenia o wymarzonym kierunku studiów nie zawsze pokrywają się z rzeczywistoś-cią. Jednak absolwenci liceów przy wyborze uczelni nie są skazani na własne siły.
Decyzję o wyborze kierunku edukacji zwykle rozważa się wiele razy. Można ją podjąć samodzielnie lub z pomocą uczelni wyższych. Służą one radą i starają się zapoznać z kandydatami na długo przed rozpoczęciem przez nich studiów.
Wybór odpowiedniej uczelni determinuje dalsze działania młodego człowieka i często wytycza ścieżkę kariery na resztę jego życia. Im szybciej oceni się predyspozycje młodego człowieka, tym lepiej.
— Staramy się bardzo wcześnie określić uzdolnienia uczniów. Robi się to tuż po rozpoczęciu przez nich nauki w naszej szkole. Jeśli okaże się, że konkretny uczeń wykazuje inne zainteresowania lub po prostu nie radzi sobie w klasie o określonym profilu, wtedy naprowadzamy go na odpowiedni kierunek — mówi Anna Koszycka, wicedyrektor XXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Czackiego w Warszawie.
Najpierw rozmowa...
Praktycznie każda szkoła zatrudnia specjalistę, którego zadaniem jest udzielanie pomocy w rozwiązywaniu problemów uczniów oraz doradzanie w kwestii wyboru dalszego kierunku nauki.
— Kandydatom na studia oferujemy możliwość skorzystania z profesjonalnej porady przy wyborze najbardziej odpowiedniego kierunku. Odpowiada za to dział marketingu i rekrutacji. Dodatkowo mamy konsultanta ds. studenckich, którym jest wykwalifikowany pedagog. Pomaga on młodym ludziom w określeniu właściwego przebiegu kształcenia i rozwoju osobistego — zapewnia Ewa Michalska, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Handlu i Prawa im. Ryszarda Łazarskiego.
Często pierwszy kontakt z uczelnią zapewniają cykliczne spotkania absolwentów danej szkoły średniej z jej obecnymi uczniami. Opowiadają oni o własnych doświadczeniach oraz o tym, jak wyglądają studia w praktyce.
— Doświadczenia przekazywane przez studentów lub absolwentów różnych uczelni są bardzo cenne. Dzięki nim uczniowie mogą uzyskać wiele ciekawych informacji na temat preferowanych przez siebie kierunków. Przekonują się, czy ich wyobrażenia o studiowaniu są zgodne z rzeczywistością — wyjaśnia Anna Koszycka.
Niektóre uczelnie starają się rozpowszechniać wiedzę o specyfice nauczania, stosując podobne metody.
— W tym roku postanowiliśmy stworzyć system promocji, który pozwoli nam bliżej przedstawić się licealistom. Tworzone są grupy składające się z pracowników oraz studentów. Będą odwiedzać licea i podczas swobodnej rozmowy udzielać informacji z pierwszej ręki o życiu na naszej uczelni — opowiada Tomasz Rusek, kierownik biura informacji i promocji Szkoły Głównej Handlowej (SGH).
Jak dodaje, SGH nie zajmuje się doradztwem dla licealistów. Kandydat zdaje na uczelnię, a nie na określony kierunek. Przez pierwsze 3 semestry studenci zdobywają ogólną wiedzę ekonomiczną i decydują o dalszym przebiegu kształcenia. Pomaga im program adaptacyjny, w ramach którego odbywają się m.in. spotkania z gospodarzami poszczególnych kierunków.
...potem promocja
Oprócz działań informacyjnych jednostki akademickie organizują różne imprezy przeznaczone dla potencjalnych kandydatów na studia.
— Przyszłych studentów staramy się pozyskać poprzez akcje informacyjno-promocyjne. Należą do nich m.in. targi edukacyjne w Polsce i za granicą oraz dni otwarte. Ponadto szkoły średnie otrzymują egzemplarze pisma „Uniwersytet Warszawski”. Informacji udzielają również pracownicy utworzonego w ostatnim czasie biura ds. rekrutacji — wymienia Artur Lompart, kierownik biura informacji i promocji Uniwersytetu Warszawskiego.
Najbardziej powszechną formą prezentowania uczelni są dni otwarte. To doskonała okazja do zapoznania się z zasadami rekrutacji, warunkami studiowania czy perspektywami uzyskania pracy po ich zakończeniu.
— Raz w miesiącu organizujemy dzień otwarty w naszej szkole, podczas którego kandydaci mają możliwość dowiedzieć się wszystkiego o każdej specjalności. Na uczelni działa również biuro rekrutacji. Jego pracownicy są przeszkoleni do udzielania porad z zakresu wyboru kierunku studiów — mówi Krystian Cieślak, zastępca dyrektora biura promocji Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego.
Kandydaci mogą także zwiedzać budynki, aule, pracownie, biblioteki. Imprezom tym często towarzyszą spotkania z władzami uczelni, przedstawicielami świata kultury, ekspertami z różnych dziedzin gospodarki oraz członkami samorządu studenckiego.
— Na tegoroczne dni otwarte przygotowujemy m.in. pokazowe zajęcia z zastosowaniem e-learningu, symulacje negocjacji, nagrania wykładów naszych sławnych profesorów. Ma to na celu przedstawienie uczelni jako przyjaznego i otwartego na młodzież miejsca nauki — podkreśla Tomasz Rusek.
Jednostki akademickie prezentują również tzw. sylwetki absolwentów. Przedstawiają, jakie są możliwości podjęcia pracy w różnych zawodach po ukończeniu danego kierunku. Niekiedy prowadzi się serwisy rekrutacyjne w internecie. Kandydaci mogą oczywiście uzyskać odpowiedzi na py- tania drogą telefoniczną oraz e-mailową.
W czasie studiów
Kiedy kandydat stanie się już pełnoprawnym żakiem, może liczyć na dalsze wsparcie.
— Pomoc dotyczy m.in. określenia predyspozycji zawodowych, profilu osobowego, wsparcia w poszukiwaniu praktyk lub pracy. Zadania te spoczywają głównie na naszym biurze karier. Uczestniczy ono w różnego rodzaju targach, spotkaniach z rynkiem pracy, organizuje konferencje, szkolenia i warsztaty dla studentów. Po zapisaniu się do biura karier każdy student może otrzymywać drogą elektroniczną najświeższe oferty praktyk, staży i pracy — wyjaśnia Artur Lompart.
Wszystkie większe uczelnie zarówno państwowe, jak i prywatne mają w swoich strukturach jednostki wspierające rozwój zawodowy studentów.
— Nasi podopieczni mogą liczyć przez cały czas na fachową poradę działu praktyk i karier. Dysponuje on szerokim wachlarzem profesjonalnych narzędzi, które służą do określenia profilu zawodowego, predyspozycji oraz dalszej ścieżki kariery — zapewnia Ewa Michalska.
O wysokim poziomie nauczania świadczą także zdobywane przez szkoły wyższe nagrody oraz kontakty międzynarodowe.
— Jako jedyna szkoła w Polsce otrzymaliśmy wyróżnienie od Państwowej Komisji Akredytacyjnej za kształcenie na kierunku zarządzanie i marketing. Bez wątpienia naszą uczelnię można zaliczyć do międzynarodowych. Wśród studentów połowę stanowią obcokrajowcy — mówi Krystian Cieślak.