Na rynku farmaceutycznym szykuje się kolejna transakcja — inwestora szuka rumuńska spółka AD Pharma, specjalizująca się w usługach marketingowo-sprzedażowych w regionie. Oprócz Rumunii jest obecna w Polsce, Bułgarii, Czechach na Węgrzech i Słowacji. W skład grupy wchodzi też rumuńska sieć aptek, która z ponad 400 placówkamijest liderem na tamtejszym rynku. Cała grupa jest łakomym kąskiem ze względu na skalę działalności — jej przychody przekraczają 800 mln EUR.
— Każdemu biznesowi takiej skali warto się przyjrzeć — mówi zarządzający funduszem private equity, chcący zachować anonimowość. Niektórzy eksperci zwracają jednak uwagę, że firma działa na bardzo konkurencyjnym rynku z niskimi marżami, co obniża jej atrakcyjność. Zdzisław Sabiłło z Pharma Business Administration uważa, że szczególnie interesujący jest jeden z obszarów, w których działa AD Pharma AD Pharma jest interesująca dla podmiotów, które interesują się Europą Środkową i Wschodnią, zwłaszcza Polską i Rumunią, gdzie spółka ma szczególnie silną pozycję.
— rynek usług sprzedażowo- -marketingowych dla producentów. — Trend jest taki, że firmy farmaceutyczne coraz częściej outsoursują tę działalność, żeby ograniczyć koszty. Można się więc spodziewać, że ten segment będzie się dynamicznie rozwijał — twierdzi Zdzisław Sabiłło. Kto ustawi się w kolejce po rumuńską spółkę?
— AD Pharma jest interesująca dla podmiotów, które interesują się Europą Środkową i Wschodnią — zwłaszcza Polską i Rumunią, gdzie spółka ma szczególnie silną pozycję — mówi ekspert zbliżony do transakcji, chcący zachować anonimowość. W Polsce spółka działa od 2005 r., zaczynała pod szyldem Ozone Laboratories.
Współpracuje z takimi producentami leków jak Polpharma, Abbot czy Novartis. Jednak to nie oni, lecz fundusze private equity są wymieniane wśród potencjalnych kupców. Mówi się m.in. o czeskiej Pencie, Resource Partners, Mid Europa Partners (MEP) czy CDC Capital Partners. Penta przyznaje, że przyglądała się AD Pharmie, ale półtora roku temu. — Różnica pomiędzy naszą ofertą a oczekiwaniami sprzedającego była tak duża, że nie doszło do transakcji.
Zaszkodziła też zmiana przepisów na rumuńskim rynku — przypomina Martin Danko, rzecznik Penty Investment. Twierdzi, że obecnie spółka nie jest zainteresowana AD Pharmą. Co z pozostałymi chętnymi?Z CDC Capital Partners nie udało się nam w piątek skontaktować, Resource Partners i MEP nabrały wody w usta.
— Nie komentujemy — mówi Jan Krzewiński z MEP. O transakcji słyszał również Jacek Dauenhauer, wiceprezes Peliona, dystrybutora farmaceutycznego. Giełdowa firma ma w grupie apteki Dbam o Zdrowie, więc przejęcie pozwoliłoby jej poszerzyć sieć detaliczną.
— Przyglądamy się temu, co się dzieje w branży. Wszystkie procesy sprzedaży nas interesują — twierdzi Jacek Dauenhauer.