Michael Ramstetter, szef ADAC ds. komunikacji, przyznał, że na auto 2014 roku, którym został volkswagen golf, oddano 3409 głosów, a nie 34299 jak wcześniej twierdziła organizacja. Ramstetter, który jest także redaktorem naczelnym magazynu Motorworld, stracił pracę. ADAC przyznał później, że naciągnął także wyniki głosowań z lat 2012 i 2013. Co do innych trudno ustalić prawdę, bo stosowne dokumenty nie zostały przechowane. Celem manipulacji, wyznał Ramstetter, było zwiększenie prestiżu nagrody i organizacji, która ma ok. 19 mln członków. Szef ADAC, Karl Obermair, zarządził dochodzenie w sprawie.
- Wiarygodność i zaufanie to nasze podstawowe wartości – powiedział.
Media przypominają, że ADAC już miał raz problemy, kiedy w 2005 roku naciągnął wyniki testów auta wyprodukowanego przez rumuńską Dacię. Twierdził wówczas, że samochód nie jest bezpieczny. Okazało się jednak, że wcześniej specjalnie uszkodzono koła, aby auto sprawiało problemy.