Akcje rekordowo górują nad surowcami (WYKRES DNIA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-03-13 08:11

Powodów do umocnienia surowców brak, zgodnie przyznają specjaliści. Łagodna polityka banków centralnych przekłada się więc na hossę wyłącznie na rynku akcji.

Surowce padły ofiarą hossy trwającej na giełdach akcji. Jak oblicza agencja Bloomberg, notowania amerykańskich spółek giełdowych są najsilniejsze od czterech lat względem notowań najbardziej popularnych towarów. Obrazuje to wykres pokazujący stosunek wartości indeksu S&P500 do opartego na 24 surowcach wskaźnika S&P GSCI.



Siła relatywna indeksu S&P500 wobec S&P GSCI. Wzrosty relacji oznaczają, że wskaźnik cen akcji przynosi wyższe zyski od indeksu surowcowego. Źródło: Bloomberg

Indeks akcji zbliżył się w tym tygodniu na niespełna 1 proc. do historycznych szczytów sprzed pięciu i pół roku. Tymczasem S&P GSCI wciąż utrzymuje się o 27 proc. poniżej rekordu z lipca 2008 r. Dzięki temu stosunek obu miar znalazł się najwyżej od lutego 2009 r. Według Bloomberga główna przyczyna to prognozy mówiące o tym, ze podaż będzie rosła szybciej od popytu na rynkach 12 spośród 18 najważniejszych metali i płodów rolnych. Z drugiej strony zyski przedsiębiorstw zdołała podbić łagodna polityka pieniężna głównych banków centralnych.

- Czynników fundamentalnych, które mogłyby podnieść notowania surowców, po prostu nie widać. Stoimy przed sytuacją, kiedy niskie stopy wreszcie zaczynają skłaniać inwestorów trzymających  gotówkę do wejścia na rynek akcji – komentował Walter Hellwig z amerykańskiego towarzystwa BB&T.

Jak przewiduje bank Barclays, w tym roku produkcja przekroczy popyt na rynkach aluminium, miedzi, ołowiu, niklu i cynku. Tymczasem Rabobank nadwyżki podaży oczekuje na rynku bawełny i cukru. Zmianę nastawienia wobec spółek surowcowych można dostrzec także na  warszawskiej giełdzie. Od początku lutego WIG Surowce stracił 6,6 proc., a zdominowany przez sektor rolny WIG Ukraine obniżył się o 5,5 proc., choć w tym czasie WIG zyskał 0,4 proc. Jeszcze w styczniu proporcje były odwrotne. WIG uległ subindeksowi surowcowemu o 0,7 punktu proc. i odnotował wynik aż o 9,1 punktu proc. gorszy od indeksu spółek znad Dniestru.