Główny strateg makroekonomiczny amerykańskiego biura ostrzegł w comiesięcznym komentarzu, że zwyżki notowań na giełdzie nowojorskiej sprowadziły rentowność inwestycji w akcje wyjątkowo nisko. Każdy dolar zainwestowany w indeks S&P500 daje prawo do wypracowanych przez spółki przychodów ze sprzedaży sięgających 43,4 centa, 29,5 centa aktywów oraz zaledwie 4,3 centa zysków. W przypadku przychodów ze sprzedaży to tylko minimalnie więcej niż na minimum ustanowionym na szczycie hossy internetowej. Wartość przypadających na zainwestowanego aktywów była najniższa od 2002 r., a zysków – od ośmiu lat.
Zdaniem Vincenta Deluarda oznacza to, że inwestorom bardziej niż inwestowanie w akcje może się opłacać utrzymywanie gotówki. Wszystko dlatego, że koszt alternatywny utrzymywania nieoprocentowanej gotówki, reprezentowany właśnie przez wypracowane przez spółki zyski, przypadające na każdego zainwestowanego dolara, jest tak niski.
