Trzej potencjalni inwestorzy — EDF, RWE i Electrabel — złożą dziś w MSP wiążące oferty zakupu akcji warszawskiego Stoenu. Analitycy branży są zgodni: propozycje będą niższe od ofert wstępnych i obwarowane szeregiem zastrzeżeń dotyczących głównie akcyzy na energię elektryczną.
Nikt nie ma wątpliwości, że wszyscy trzej inwestorzy zainteresowani zakupem akcji Stoenu — warszawskiego dystrybutora energii — złożą dziś w Ministerstwie Skarbu Państwa wiążące oferty. Analitycy branży są jednak przekonani, że propozycje będą dalekie od ostatecznych warunków, na jakich zostanie sprywatyzowana spółka.
— Przypuszczam, że inwestorzy złożą oferty wiążące „na rybkę”, a prawdziwe propozycje pojawią się dopiero w kolejnych etapach przetargu. Niemal na pewno oferty cenowe będą niższe od wstępnych i obwarowane szeregiem zastrzeżeń dotyczących głównie kwestii przeniesienia energetycznej akcyzy na odbiorców końcowych. W jakim stopniu to będzie możliwe, wyjaśni się dopiero w połowie czerwca, wtedy bowiem przypada termin zatwierdzania taryf spółek dystrybucyjnych. Dopiero potem będzie można poważnie rozmawiać o pieniądzach — ocenia przedstawiciel jednej z firm doradczych.
Kiedy na początku roku parlament i rząd zdecydowały o wprowadzeniu akcyzy na energię elektryczną (200 zł od 1 MWH), analitycy branży nie mieli wątpliwości, że fiskus „strzelił sobie samobója”. Przewidywane tegoroczne wpływy z nowego podatku, z racji opóźnienia jego wejścia w życie aż do 26 marca, zostały okrojone z ponad 2 mld zł do 1,3-1,6 mld zł. Po zakończeniu prywatyzacji grupy G-8 i Stoenu (obie transakcje mają zapewnić lwią część tegorocznych wpływów budżetowych z prywatyzacji) szacunki fiskusa trzeba będzie dodatkowo skorygować o spadek cen w obu transakcjach. W rezultacie może się okazać, że podatek przyniósł budżetowi więcej szkody niż pożytku.
— Rząd zdaje sobie sprawę z niekorzystnego wpływu akcyzy na oferty inwestorów. Dlatego proces taryfowania Stoenu jest silnie upolityczniony. Myślę, że decyzje o nowym cenniku spółki będą zapadały na najwyższym szczeblu — mówi anonimowy analityk branży.
— Nie przypuszczam, żeby na podstawie poniedziałkowych ofert minister skarbu od razu przyznał wyłączność jednemu z inwestorów. Prywatyzacja Stoenu będzie przebiegała wieloetapowo, podobnie jak w przypadku grupy G-8 — dodaje ekspert.
