Można mówić o sporym rozczarowaniu. Po wrześniowych raportach można było bowiem mieć nadzieję, że druga pod względem wielkości gospodarka świata ożywa i wraca na tory. Jednak wtorkowe odczyty burzą te oznaki stabilizacji ożywiając ponownie obawy o kondycję gospodarki Państwa Środka.
Jak wynika z szacunków opublikowanych przez Narodowe Biuro Statystyczne, w październiku 2023 r. odnotowano spadek wskaźnika PMI dla chińskiego przemysłu poniżej progu 50 pkt. oddzielającego rozwój od kurczenia się danego segmentu. Wskaźnik opadł do 49,5 pkt z 50,2 pkt we wrześniu. Mediana prognoz zakładała tymczasem utrzymanie poziomu sprzed miesiąca.
Negatywnie zaskoczyły też usługi, choć w ich przypadku udało się utrzymać ponad progiem 50 pkt. W październiku odnotowały spowolnienie do 50,6 pkt z 51,7 pkt we wrześniu. W ich przypadku spodziewano się wzrostu do 51,8 pkt. Szczególnie mocne zniżki stały się udziałem budownictwa.
Zarówno liczba nowych zamówień eksportowych, jak i importowych malała przez osiem miesięcy z rzędu, co sugeruje, że producenci walczą o nabywców za granicą i zamawiali mniej komponentów wykorzystywanych w gotowych wyrobach w celu reeksportu.
Ekonomiści są zdania, że może być potrzebne większe wsparcie polityczne, aby zapewnić, że gospodarka osiągnie docelowy poziom rocznego wzrostu PKB wynoszący około 5 proc.
Wśród propozycji jakie się pojawiają wymienia się m.in. podniesienie deficytu budżetowego na 2024 r., aby zapewnić trwalsze ożywienie gospodarcze.
Z kolei Ludowy Bank Chin (PBOC) może w nadchodzących tygodniach obniżyć kwotę, którą pożyczkodawcy muszą utrzymywać jako rezerwy, aby pomóc w finansowaniu sprzedaży obligacji rządowych. Ma także możliwość obniżenia oprocentowania swoich rocznych pożyczek objętych polisą i zwiększenia płynności w połowie listopada, kiedy przypada termin zapadalności średnioterminowego instrumentu kredytowego o wartości 850 mld juanów (116 mld USD).